Nie żyje wiolonczelista Dominik Połoński. Miał 41 lat
W wieku 41-lat zmarł wybitny wiolonczelista Dominik Połoński. Od 14 lat heroicznie walczył z nowotworem. Jego upór i chęć życia sprawiły, że powrócił na estrady grając tylko jedna ręką. Przegrał jednak te batalię.
"
Pamiętam, gdy pojawił się na estradach po studiach u prof. Stanisława Firleja i był objawieniem. Wieszczono mu karierę na miarę Rostropowicza. Los jednak jest okrutny. Bardzo smutna wiadomość" - napisał w mediach społecznościowych prezes RDC Tadeusz Deszkiewicz.
Dominik Połoński urodził się 17 czerwca 1977 w Krakowie. Studiował w łódzkiej Akademii Muzycznej, którą ukończył z wyróżnieniem w klasie prof. Stanisława Firleja. Kolejne trzy lata spędził na stypendium w Escuela Superior de Musica Reina Sofia w Madrycie. Brał również udział w kursach mistrzowskich w Londynie, Berlinie i Los Angeles.
Połoński był laureatem wielu konkursów - m.in. Yamaha Music Foundation of Europe (1998), Międzynarodowego Konkursu Indywidualności Muzycznych im. Aleksandra Tansmana w Łodzi (2000) i New Talent International Competition w Bukareszcie. w 2003 roku wyróżniony został Paszportem Polityki.
Ciężka chorobaW 2004 ciężko zachorował na nowotwór mózgu, w wyniku czego zmuszony był przerwać karierę. Przebył kilka operacji neurochirurgicznych. Po długiej rehabilitacji powrócił na estradę w 2009 roku, dając w Warszawie koncert wiolonczelowy na prawą rękę Olgi Hans, która napisała ten utwór specjalnie dla niego.
Drugi koncert wiolonczelowy na prawą rękę również napisała Olga Hans, a premiera utworu odbyła się w Filharmonii Świętokrzyskiej w Kielcach, pod batutą Jacka Rogali dnia 18 grudnia 2009.
Był jedynym na świecie instrumentalistą smyczkowym, używającym podczas gry tylko prawego ramienia. Dominik Połoński zmarł 20 czerwca w wieku 41 lat.