"Głowacki był jak Wyspiański na Weselu. Stał i podglądał gości"

  • 19.08.2017 15:01

  • Aktualizacja: 14:16 15.08.2022

W sobotę w wieku 79 lat zmarł Janusz Głowacki - dramaturg, prozaik, felietonista i autor scenariuszy filmowych.
- W dniu 19 sierpnia 2017 roku w wieku 79 lat odszedł mój najukochańszy mąż Janusz Głowacki - przekazała w sobotę Olena Leonenko-Głowacka. Informacje o dacie i miejscu pogrzebu zostaną podana w późniejszym terminie.

Był gwiazdą

- Znaliśmy się odkąd zainteresowałem się literaturą. Już wtedy Głowacki był rozpoznawalnym autorem tygodnika "Kultura". Pisał reportaże, które były zapamiętywane - mówił na antenie RDC Leszek Bugajski, krytyk literacki. Głowacki poprosił go nawet, aby napisał coś o jego książce do "Kultury". - Zaimponowało mi to. Byłem wtedy adeptem literatury, on był gwiazdą - dodał. - Był człowiekiem niezwykle inteligentnym. Umiał się w zawodzie poruszać - mówił jego przyjaciel.

Jak Wyspiański

- Był trochę jak Wyspiański na "Weselu". Stał w drzwiach i podglądał gości - podsumował życie towarzyskie Głowackiego. Zdaniem Bugajskiego, był zawsze trochę z boku, ale pojawiał się tam gdzie powinien. - Był wtedy, kiedy musiał. Tak, żeby wzbudzić zazdrość, zainteresowanie i zaciekawienie - wspominał jego przyjaciel. - Miał czym handlować. Miał towar na sprzedaż lub mógł go szybko wyprodukować. Ludzie chcieli to kupić - mówił.

Posłuchaj całej rozmowy:

"Głowacki był jak Wyspiański na Weselu"

Dramaturg i scenarzysta

Janusz Głowacki urodził się w 1938 roku. Swój pierwszy tekst prozatorski opublikował w 1960 r. w "Almanachu Młodych". Cztery lata później znalazł się w zespole redakcyjnym warszawskiego tygodnika "Kultura", gdzie ukazywały się jego felietony i opowiadania. Był współscenarzystą kultowego filmu „Rejs”. W grudniu 1981 roku wyjechał do Anglii na premierę swojej sztuki „Kopciuch”. Tam zastał go stan wojenny. Wyjechał do Stanów Zjednoczonych, gdzie powstały jego dramaty, m.in. "Polowanie na karaluchy", "Antygona w Nowym Jorku" i "Czwarta siostra". Był też autorem takich tomów prozy jak m.in.: "Ostatni cieć" (2001), "Z głowy" (2004), "Jak być kochanym" (2005), "Good night Dżerzi" (2010) i "Przyszłem czyli jak pisałem scenariusz o Lechu Wałęsie dla Andrzeja Wajdy" (2013).

Głowacki był laureatem prestiżowych nagród literackich, m.in. American Theatre Critics Association Award, John. S. Guggenheim Award, Hollywood Drama-Logue Critics Award i National Endowment for the Arts. W 2005 otrzymał Nagrodę Ministra Kultury w dziedzinie literatury, a w 2011 r. został laureatem Nagrody Literackiej m.st. Warszawy - otrzymał nagrodę główną w kategorii „Warszawski twórca”.

Źródło:

RDC, PAP

Autor:

RDC