"Nasze telefony ociekają krwią". Happening na ulicach stolicy

  • 05.12.2015 19:15

  • Aktualizacja: 13:55 30.08.2022

Nasze telefony ociekają krwią. Pod tym hasłem odbył się w sobotę happening przed budynkiem Złotych Tarasów w Warszawie. Organizatorzy chcieli zwrócić uwagę warszawiaków na problem nieprzestrzegania praw człowieka w przemyśle elektronicznym.
Akcja to część happeningu zorganizowanego przez Instytut Globalnej Odpowiedzialności (IGO), który miał zwrócić uwagę Polaków na fakt, że telefony i inne elektroniczne gadżety pośrednio finansują konflikty zbrojne i łamanie praw człowieka. Miał też zachęcić ich do wsparcia kampanii na rzecz przyjęcia prawa, które ukróci ten proceder.

Oprócz wielkiego smartfonu, po którym spłynęła czerwona farba, zorganizowano też flash-mob. Kilkanaście osób rozmawiało przez atrapy telefonów, z których podczas wydarzenia zaczęła płynąć sztuczna krew.

Jak podkreślali organizatorzy, symboliczna krew na wielkim telefonie ma uświadomić Polakom, że produkcja sprzętów, których używamy jest nieetyczna i przyczynia się do konfliktów zbrojnych na świecie. - Większość z nas nie zdaje sobie sprawy, że telefony, tablety i inne elektroniczne gadżety, których używamy, mówiąc w przenośni „ociekają krwią”. Firmy, które je produkują nie sprawdzają, skąd pochodzą materiały, wykorzystywane do ich wytwarzania. A bardzo często pochodzą one z miejsc, gdzie dochody ze sprzedaży surowców są przeznaczane na zakup broni i finansowanie działań militarnych. To się dzieje w Afryce, Azji, Ameryce Południowej - tłumaczyła Ewa Jakubowska-Lorenz, koordynatorka kampanii w IGO.

Akcję można wesprzeć za pośrednictwem strony internetowej.

Źródło:

RDC

Autor:

Cyryl Skiba