Naruszył strefę ograniczenia lotów. Rosjanin prawomocnie skazany

  • 20.07.2018 12:34

  • Aktualizacja: 14:33 15.08.2022

Apelacja nie została uwzględniona. Wyrok w sprawie rosyjskiego pilota został utrzymany w mocy. Vassilij P, który w 2016 roku w czasie Światowych Dni Młodzieży naruszył jedną z zamkniętych stref nad Polską, został skazany na sześć miesięcy więzienia w zawieszeniu i na 10 tysięcy złotych grzywny.
Jak powiedział w czwartek sędzia Marcin Kobylski, Rosjanin łamiąc przepisy zachował się niezwykle lekceważąco.

- Szkodliwość społeczna czynu Vasilija P. była - wbrew opinii obrony - bardzo duża – mówił sędzia Kobylski.

- Gdyby taka sytuacja przydarzyła się polskiemu pilotowi na terenie Rosji, to zapewne zostałby zestrzelony – zaznaczył prokurator Robert Bińczak.

Obrońca do końca wnioskował o uniewinnienie 46-latka. - Zdania nie zmieniamy – mówił po wyroku mecenas Marek Stolarek.

Vasilij P. był nieobecny w sądzie. Nie wiadomo, czy będzie wnosił o kasację prawomocnego wyroku.

Naruszył strefę

W lipcu 2016 r. 47-letni obywatel Federacji Rosyjskiej leciał sportowym samolotem z Czech na lotnisko pod Radomiem, by wziąć tam udział w Mistrzostwach Świata w Akrobatyce Lotniczej. Przelatując nad Polską, naruszył strefę ograniczenia lotów w rejonie Częstochowy, ustanowioną przez Polską Agencję Żeglugi Powietrznej w związku ze Światowymi Dniami Młodzieży dobywającymi się w Krakowie. Centrum Operacji Powietrznych zdecydowało o poderwaniu pary myśliwców przechwytujących F-16 i samolot pilotowany przez Rosjanina został sprowadzony na lotnisko w Piastowie koło Radomia.

Prokurator przedstawił Rosjaninowi zarzut naruszenia przepisów prawa lotniczego, polegającego na przekroczeniu strefy ograniczenia lotów w rejonie Częstochowy oraz niezłożeniu wymaganego planu lotu. Prokuratura zarzuciła mu też, że przekroczył granicę bez wymaganego zezwolenia.

Pilot nie przyznał się do zarzuconego mu przestępstwa. Mówił, że nie wiedział, iż w Polsce trwają Światowe Dni Młodzieży i że na ten czas przywrócono tymczasowo kontrolę graniczną. Zeznał, że przygotował przed wylotem na wewnętrzne potrzeby plan lotu, sprawdził pogodę. Twierdził, że pracownicy lotniska w Czechach, skąd wylatywał, nie poinformowali go o wprowadzonych w Polsce ograniczeniach. Informacji takich nie otrzymał także od organizatora Mistrzostw Świata w Akrobatyce Lotniczej.

Pierwszy wyrok

W kwietniu Sąd Rejonowy w Radomiu uznał Rosjanina za winnego zarzucanych mu czynów. Sąd stwierdził, że zachowanie oskarżonego cechowało się wysokim stopniem społecznej szkodliwości. - Ruch lotniczy wymaga bezwzględnego przestrzegania obowiązujących w nim przepisów, bowiem każde naruszenie może powodować dla niego zagrożenie - podkreślił sędzia.

W przekonaniu sądu, wbrew tłumaczeniom pilota, przygotowując lot z Czech do Radomia, miał on obowiązek zapoznać się z ograniczeniami wprowadzonymi w związku z organizacją ŚDM. Informacje te były dostępne, m.in. w tzw. zbiorze informacji lotniczych i na stronach internetowych. Obostrzenia te - jak zaznaczył sąd - zobowiązywały pilota do przedstawienia planu lotu w Polskiej Agencji Żeglugi Powietrznej. Gdyby oskarżony to zrobił, to plan nie zostałby zaakceptowany, gdyż tor lotu naruszyłby ustanowioną czasowo strefę ograniczeń.

Apelację od wyroku Sądu Rejonowego w Radomiu złożyła prokuratura i obrońca rosyjskiego pilota oskarżonego.

Źródło:

RDC,PAP

Autor:

Barbara Bednarz/mg