Naprawa samolotu za pieniądze pasażerów. "Będą konsekwencje"

  • 13.11.2018 19:27

  • Aktualizacja: 14:38 15.08.2022

Dreamliner LOT-u uziemiony w Chinach. Przedstawiciel przewoźnika na naprawę awarii, będącej powodem opóźnienia, pożyczył pieniądze od pasażerów. Start samolotu z Pekinu do Warszawy przesunął się o 10 godzin.
Przyczyną opóźnienia samolotu była usterka pompy hydraulicznej. Przedstawiciel LOT-u w Pekinie nie posiadał przy sobie wystarczającej kwoty na naprawę, więc pożyczył równowartość ok. 1300 złotych od czterech pasażerów.

- Będziemy wyjaśniać, dlaczego przedstawiciel Boeinga w Pekinie zażądał od naszego przedstawiciela gotówki. To było niezgodne z umową, która zakłada rozwiązanie takich sytuacji bezgotówkowo. Wina leży po stronie naszego pracownika, który powinien mieć przy sobie taką gotówkę, lub mieć możliwość jej wypłacenia, na przykład z bankomatu - wyjaśnia rzecznik LOT-u Adrian Kubicki.

Rzecznik zapewnia, że przewoźnik wyciągnie konsekwencje wobec pracownika, który pożyczył pieniądze od pasażerów, po uprzednim wysłuchaniu wyjaśnień. Na poniedziałkowy lot z Pekinu do Warszawy bilety wykupiło 249 pasażerów.

Źródło:

RDC

Autor:

Marlena Chrostowska/PG