Otwarta Ząbkowska

  • 27.08.2016 18:09

  • Aktualizacja: 21:52 25.07.2022

- Przez dekady Bazar Różyckiego był najlepszym miejscem do kupienia wszystkiego. Można tu było nabyć dżinsy, kawior, maturę, broń i szczeniaki. To było w czasach, kiedy w sklepach pułki świeciły pustkami. Dzisiaj to miejsce niestety dogorywa - mówił "Mnie się to podoba" Piotr Stryczyński – przewodnik praski z Towarzystwa Przyjaciół Pragi.
RDC odwiedziło ze swoim plenerowym studiem ostatnią w tym roku odsłonę festiwalu "Otwarta Ząbkowska". Okoliczne podwórka i place po raz kolejny zamieniły się w teatry, pracownie twórcze, kluby poetyckie i miejsca spotkań. Jak powiedział Piotr Stryczyński, Ząbkowska istniała już w XVI wieku i stanowiła granicę między Pragą i Skaryszewem. - W miejscu, gdzie dzisiaj stoją przystanki tramwajowe na Targowej, znajdował się ratusz Skaryszewa. Niestety jedyną pamiątką, która po nim została, jest ulica Skaryszewska. Zawsze jednak miło wspominamy to miejsce - przyznał przewodnik miejski.



Dodał, że w XVIII wieku na Ząbkowskiej stało około 20 drewnianych domów. - Jeszcze do połowy XIX wieku ulica ta wyglądała zupełnie inaczej - były tutaj drewniane domy okolone pięknymi, malowniczymi ogrodami. Sytuacja zmieniła się w latach 60., kiedy nastał niesamowity boom gospodarczy. W 1862 roku powstał bowiem Dworzec Petersburski usytuowany frontem do ulicy Wileńskiej. Pozostałości po tym obiekcie wyburzone zostały po 2000 roku - tłumaczył gość plenerowego studia RDC.

Bazar Różyckiego

Stryczyński zwrócił uwagę, że ulica Ząbkowska zawsze była mocno połączona z Targową poprzez Bazar Różyckiego. - To legenda warszawskiej Pragi. Obok ulicy Brzeskiej, Targowej i Wileńskiej jest czymś, co łączy całą myśl założycielską tego miejsca. Powstał w 1882 roku, a po II wojnie światowej został upaństwowiony. Zakazano handlu prywatnego, ale oczywiście ludzie jakoś sobie radzili. Przez dekady Bazar był najlepszym miejscem do kupienia wszystkiego. Można tu było nabyć dżinsy, kawior, maturę, broń i szczeniaki. Pamiętajmy, iż było to w czasach, kiedy w sklepach pułki świeciły pustkami. Dzisiaj to miejsce niestety dogorywa - podkreślił członek Towarzystwa Przyjaciół Pragi.



Mówiąc o Bazarze Różyckiego, przewodnik odniósł się do projektu rewitalizacji Pragi. Jak mówił, jest ona trudna, ponieważ trzeba zająć się nie tylko budynkami, ale przede wszystkim ludźmi, którzy tutaj mieszkają. - Nie chcielibyśmy doprowadzić do ich wysiedlenia. To najważniejsza funkcja tej rewitalizacji - powiedział w "Mnie się to podoba" Piotr Stryczyński.

Źródło:

RDC

Autor:

mg