Marek Jurek: w Polsce nie ma zagrożenia dla demokracji, jest drastyczny konflikt polityczny

  • 19.12.2016 12:58

  • Aktualizacja: 14:04 15.08.2022

- W Polsce nie ma zagrożenia dla demokracji, jak insynuuje pan Timmermans, czy działająca nieprawnie Komisja Europejska, natomiast jest drastyczny konflikt polityczny, gdzie większość parlamentarna i opozycja traktują się jak zło konieczne - mówił w RDC europoseł Marek Jurek (Prawica Rzeczypospolitej).

- Opozycja doprowadziła do tego poziomu napięcia i kryzysu pracy Parlamentu, żeby mieć dobre zdjęcia w mediach zagranicznych, pokazywać protesty  społeczne, wyprowadzić ludzi na ulicę i pokazywać Polskę, jako kraj niefunkcjonującej demokracji - komentował piątkowe i weekendowe wydarzenia w Sejmie Jurek.


W jego ocenie, jeśli chodzi o zachowanie posła Michała Szczerby (PO), który w piątek został wykluczony z obrad, trzeba odróżnić dwie rzeczy. - Pokazywanie tabliczki z napisem to jedno, natomiast robienie sobie żartów z trybuny w momencie, kiedy składa się poprawkę, traktowanie Sejmu jako miejsca pogwarek na spotkaniu w parku, nie jest dobre - wyjaśniał. Zdaniem gościa audycji, to było prowokowanie marszałka Sejmu. - Efekt został osiągnięty i dalej wypadki potoczyły się bardzo szybko - ocenił.


"Ulica i zagranica", z drugiej strony - arogancja


- Sposób prowadzenia obrad to druga kwestia - przyznał Jurek. - Z jednej strony mamy opozycję, która realizuje strategię "ulica i zagranica", a z drugiej - ze strony władzy było tyle demonstracji arogancji, że to zwiększa napięcie - komentował. Ocenił, że to, że zwolennicy opozycji wychodzą na ulice, to również efekt nastroju, który panuje między opozycją a rządzącymi.


Marek Jurek zwrócił uwagę na to, że dziś praktycznie całe prezydium Sejmu jest w rękach większości rządzącej. - To musi budzić w opozycji poczucie bezsilności. Z drugiej strony to przyduszane tempo obrad, głosowania nocne, nocne komisje i nieprzewidywalny porządek obrad, na pewno buduje klimat, który budzi frustrację - powiedział gość RDC.


Interwencja prezydenta


Polityk przyznał, że docenia, iż prezydent włączył się w tę kryzysową sytuację. - Cieszę się, że prezydent prowadzi rozmowy, ale chciałbym, żeby nie tylko był mediatorem, ale też arbitrem, żeby zaproponował jakieś rozwiązania, które poprawią sytuację w kraju - przyznał Jurek. Wyjaśnił, że liczy na to, że interwencja prezydenta uporządkuje wiele spraw na raz, w tym sposób działania w parlamencie, do czego - jak przekonywał w audycji - dobrym punktem wyjścia jest pakiet przygotowany przez Kazimierza Ujazdowskiego. - PiS szedł z tym pakietem do wyborów, a dziś go nie realizuje - podkreślił Jurek.


- W Polsce nie ma zagrożenia dla demokracji, jak insynuuje pan Timmermans, czy działająca nieprawnie Komisja Europejska, natomiast jest drastyczny konflikt polityczny, gdzie większość parlamentarna i opozycja traktują się jak zło konieczne - ocenił europoseł. - Tymczasem Polacy wybrali rząd i opozycja powinna go szanować, ale Polacy wybrali też opozycję i rząd również powinien ją szanować - skomentował Jurek.


Źródło:

RDC

Autor:

gk