Samoloty zostawiły na niebie smugi dymu w biało-czerwonych barwach. W trwającej kilka minut defiladzie wzięło udział ponad 30 maszyn z ośmiu krajów członkowskich sojuszu: Polski, Turcji, Niemiec, Węgier, Czech, Hiszpanii, Rumunii i Słowacji. Każdą z grup prowadziły polskie samoloty F-16 lub Mig-29.



Samoloty wyleciały z baz w Krzesinach, Mińsku Mazowieckim i Dęblinie. Nad Warszawą przeleciały w szyku defiladowym na wysokości od 150 do 300 metrów nad ziemią, z prędkością od 400 do 600 km/h.

Przelot rozpoczął zespół akrobacyjny "Biało-Czerwone Iskry" na sześciu szkolno-treningowych odrzutowcach TS-11. Maszyny przeleciały w ugrupowaniu, które wojskowi nazywają "flaga" i wypuściły dymy w barwach narodowych.



Następnie wzdłuż Wisły przeleciały tureckie F-16, niemieckie Eurofighter Typhoon, węgierskie i czeskie JAS 39 Gripen, hiszpańskie F/A-18 Hornet, rumuńskie MiG-21 oraz słowackie MiG-29. Ostatnim samolotem była należąca do NATO maszyna systemu wczesnego ostrzegania i kontroli AWACS.

Defilada lotnicza nad Warszawą #NATOSummit pic.twitter.com/VH27XkCoXD

— Polskie Radio RDC (@rdcpolskieradio) 8 lipca 2016

Szczyt NATO w Warszawie rozpoczął się w piątek po południu na Stadionie PGE Narodowym w Warszawie i potrwa do soboty.