Po raz drugi z rzędu piłkarze odebrali złote medale na stadionie im. Floriana Krygiera w Szczecinie. Przed rokiem stołeczni przegrali u siebie 0:2, by w Szczecinie odrobić z nawiązką straty i zwyciężyć 5:2.

Tym razem w Ząbkach w minioną sobotę legioniści zwyciężyli 4:1. - Chcemy szybko strzelić bramkę i niech oni się martwią, że im coś ucieka – zapowiadał przed rewanżem trener Pogoni Paweł Cretti.

Tak też się stało. W 18. min akcję ofensywną przeprowadziła para zawodników, którzy na co dzień przebywają na zgrupowaniu ekstraligowego zespołu szczecińskiego we Wronkach. Prawym skrzydłem uciekł i strzelił na bramkę Mateusz Bochnak, Mateusz Kochalski odbił piłkę przed siebie, a skuteczną dobitką prowadzenie zapewnił gospodarzom Rafał Maćkowski.

W 36. minucie po kolejnej główce Bochanaka Kochalski ponownie odbił piłkę przed siebie i bliski podwyższenia na 2:0 był obrońca Kacper Pietrzyk. W 44. min "Portowcy" dopięli swego. Doskonałą centrą z prawego skrzydła popisał się obrońca Gracjan Kuśmierek, a szczupakiem do siatki piłkę skierował Aron Stasiak.

Legia Warszawa mistrzem Polski juniorów starszych po raz trzeci z rzędu! Brawo!!! ?????? #CLJ2017 https://t.co/zI0TCBRKKR

— M13TRZ POLSKI 2017 (@LegiaWarszawa) 28 czerwca 2017

Trzeci gol dla Pogoni oznaczałby przechylenie się szali zwycięstwa na jej korzyść, toteż gospodarze także przez całą drugą połowę grali ultraofensywnie i mecz toczył się na połowie legionistów. Zabrakło miejscowym skuteczności, tym bardziej że Kochalski już nie popełniał takich błędów, jak w pierwszej części meczu.

W doliczonym czasie gry piłkarze Legii Warszawa przeprowadzili kontrę zakończoną faulem Stasiaka na granicy pola karnego. Zawodnik gospodarzy ujrzał czerwoną kartkę, a sędzia Piotr Idzik zarządził rzut karny, którego na gola zamienił Konrad Handzlik.