Kwiatkowski: jesteśmy jednym narodem, na tym polega budowanie wspólnoty

  • 09.03.2017 18:33

  • Aktualizacja: 14:08 15.08.2022

Szef gabinetu prezydenta Adam Kwiatkowski, który w Kancelarii Prezydenta odpowiada za sprawy polonijne, powiedział na antenie Radia Dla Ciebie, że do tej pory zorganizowano cztery transporty ze wsparciem dla Polaków na Wschodzie. - Na tym polega budowanie wspólnoty. Jesteśmy jednym narodem. Ci, którzy mogą, pomagają tym, którzy tego potrzebują. Tak wygląda solidarność i wdzięczność - mówił.
Minister podkreślił, że po raz pierwszy w biurze prezydenta RP powstało biuro dedykowane kontaktom z Polakami na Wschodzie. - To rodziny, które nigdy się nie przeniosły, zmieniały się granice, ale Polakami pozostali - powiedział. Wyjaśnił, że do akcji włączyli się Polacy z różnych miejsc na świecie, ale to też duża rzesza tych, którzy mieszkają w Polsce, którzy prowadzą tutaj działalność gospodarczą, którzy chcą pomagać rodakom na Wschodzie.

Jeden naród


Cztery transporty z pomocą trafiły do Polaków na Ukrainie i na Litwie w ramach akcji współorganizowanej przez Kancelarię Prezydenta i Polonię na Zachodzie. Jak zapowiedział gość RDC, akcja będzie kontynuowana - przed Świętami Wielkanocnymi na Ukrainę dotrze kolejny konwój z pomocą. Akcja spotkała się z pozytywnym odzewem ze strony pomagających i osób, które pomocy potrzebują.  - Na tym polega budowanie wspólnoty. Jesteśmy jednym narodem. Ci, którzy mogą, pomagają tym, którzy tego potrzebują. Tak wygląda solidarność i wdzięczność - mówił Kwiatkowski.

Zaczęło się od Ukrainy

Transporty na Ukrainę trafiły zarówno do dużych miast, takich jak Lwów, Winnica czy Żytomierz, ale także do małych miejscowości. Kwiatkowski podkreślił, że pomysł pomocy Polakom na Wschodzie zrodził się wśród Polonii na Zachodzie. - Do Pałacu Prezydenckiego już kilkanaście miesięcy temu przyszli młodzi Polacy mieszkający na Zachodzie i zapytali, czy mogą liczyć na naszą pomoc, bo oni chcą pieniądze z akcji, które prowadzą wśród Polonii, przeznaczyć właśnie na pomoc Polakom na Wschodzie. Zaczęło się od Ukrainy - powiedział.

Niezapomniane historie

- Sam zaangażowałem się w akcję. Jestem wdzięczny, dzięki temu sam mogłem poczuć tę polskość. To jest coś, co każdy z nas powinien przeżyć - podkreślił. Dodał, że dzięki akcji poznał wielu niezwykłych ludzi, poznał historie, których nie zapomni. - To doświadczenie zostanie ze mną na całe życie. To są historie małych bohaterów, którzy zapisali się w naszej historii wielkimi literami - powiedział. Zaznaczył, że w ramach akcji do Polaków na Wschodzie wysłano materiały edukacyjne - książki, podręczniki, pomoce naukowe - "które mają młodym Polakom uczącym się na Ukrainie czy na Litwie "pomóc we wzrastaniu w polskości, w byciu blisko Polski". Z drugiej strony wysłana została też pomoc materialna: ubrania, buty, środki spożywcze. - Byliśmy w szkołach, w miejscach, gdzie gromadzą się Polacy. Odwiedzaliśmy tych, którzy już często sami nie mogą się poruszać, po to, by im przekazać z jednej strony życzenia i pozdrowienia od pary prezydenckiej, ale z drugiej strony przekazać im rzeczowy dowód pamięci - mówił szef gabinetu prezydenta. Dodał, że podsumowanie akcji pomocowej jest również zapowiedzią jej kontynuacji. - W marcu przed Świętami Wielkanocnymi dotrze na Ukrainę kolejny konwój z pomocą. Kolejni Polacy zobaczą, że o nich pamiętamy i że mogą na nas liczyć - powiedział.

Źródło:

RDC, PAP

Autor:

RDC