Kto odpowiada za nocne wejście ludzi Macierewicza do Centrum Kontrwywiadu NATO?

  • 22.12.2015 09:45

  • Aktualizacja: 13:46 15.08.2022

- Dzisiaj to, co mamy, to wielki skandal medialny, który nie został wywołany przez ministra obrony narodowej Antoniego Macierewicza. Dlaczego tego rodzaju zamieszanie powstało i kto za to odpowiada? Dlaczego to Centrum powstawało w ten sposób i dlaczego było to tak szybko? - pyta Marek Opioła, szef sejmowej Komisji ds. Służb Specjalnych.

Jak napisała „Gazeta Wyborcza„, w nocy do Centrum Kontrwywiadu NATO weszli między innymi szef SKW Piotr Bączek i szef gabinetu ministra Antoniego Macierewicza – Bartłomiej Misiewicz wraz z funkcjonariuszami Żandarmerii Wojskowej. Ich celem było przejęcie jednego z pomieszczeń należących do Centrum. Były szef MON Tomasz Siemoniak jest zdania, że działania MON zaszkodzą reputacji Polski (czytaj więcej).


Marek Opioła, szef sejmowej Komisji ds. Służb Specjalnych, podkreślał w "Poranku RDC", że priorytetem jest to, aby "służby skutecznie działały". - Państwo polskie funkcjonuje 24 godziny na dobę i w związku z tym, jak rozumiem, szef służby podjął takie decyzje i w takim terminie - zaznaczył.


Kto za to odpowiada?


Biuro prasowe Kwatery Głównej NATO w Brukseli, poproszone o komentarz, oświadczyło, że działania w Centrum Eksperckim Kontrwywiadu w Polsce "to sprawa dla polskich władz. Centrum Eksperckie Kontrwywiadu w Polsce nie jest jeszcze akredytowane przy NATO. Generalnie, centra eksperckie są międzynarodowymi ośrodkami badawczymi, które są finansowane i obsadzane krajowo albo przez więcej krajów, i pracują razem z Sojuszem, ale nie są ciałami NATO" - poinformowało biuro prasowe Sojuszu.


W "Poranku RDC" Marek Opioła mówi, że "ten wielki skandal medialny nie został wywołany przez ministra obrony narodowej Antoniego Macierewicza".


- Kto za to odpowiada? Dlaczego to Centrum powstawało w ten sposób i dlaczego tak szybko?  Dlaczego były zastępca szefa służby kontrwywiadu wojskowego, czyli płk Dusza, był pełnomocnikiem ministra obrony narodowej Tomasza Siemoniaka i negocjował powstanie Centrum z ramienia ministra obrony narodowej ze swoim przełożonym, czyli gen. Pytlem, byłym szefem służby wywiadu kontrwojskowego? Dlaczego to wszystko powstawało tak nagle i ile zostało tam oddelegowanych funkcjonariuszy? - pytał Opioła.


Ustawa antyterrorystyczna


Mariusz Błaszczak, szef MSWiA zapowiada, że wspólnie z Mariuszem Kamińskim, koordynatorem ds. służb specjalnych, przygotuje projekt ustawy antyterrorystycznej.


Szef sejmowej Komisji ds. Służb Specjalnych zapewniał w "Poranku RDC", że głównym celem ustawy jest lepsza koordynacja służb odpowiedzialnych za bezpieczeństwo kraju.


- Oczekuję, że powstanie jasny i przejrzysty system bezpieczeństwa państwa polskiego. Ta ustawa jest niezbędna do tego, żeby uporządkować to, co na dzień dzisiejszy jest rozproszone w wielu miejscach. Tak, żeby służby specjalne, policja i inne instytucje, które odpowiadają za bezpieczeństwo, miały jasne priorytety w działaniu i w tej sytuacji, którą mamy dzisiaj w Europie i nie tylko w niej. W moim przekonaniu ustawa jest bardzo potrzebna, żeby stworzyć jasny system i żeby państwo sprawnie funkcjonowało - mówi.


Według Ryszarda Petru ta ustawa pozwoli na pełną inwigilację w Internecie. Opioła zaznacza, że na mówienie o rozwiązaniach jest za wcześnie, ponieważ dopiero zbiera się zespół ekspertów.


- Wszyscy przypisują, że w ustawie antyterrorystycznej będzie to, siamto, tamto i owamto, a de facto jest to zbiór różnego rodzaju rozwiązań, audyt wewnętrzny w różnych instytucjach, służbach specjalnych i nie tylko. Mówienie, że coś tam będzie, to wróżenie z fusów - twierdzi Opioła.


[audioplayer file="http://www.rdc.pl/wp-content/uploads/2015/12/Poranek-RDC-22-12-2015-08_10_07-Marek-Opiola-2.mp3" naglowek="Posłuchaj całej rozmowy" float="left" szerokosc="100%"]

Źródło:

RDC,PAP

Autor:

KG, PP