Kontrowersyjna eksmisja w Radomiu. Chorzy ludzie zostali bez dachu nad głową
10.11.2017 13:33
Aktualizacja: 14:21 15.08.2022
60-letnia, chora pani Zofia z Radomia i jej chory na raka, 34-letni syn zostali bez dachu nad głową. Komornik zlicytował za długi ich mieszkanie, z nakazem eksmisji "na bruk".
RDC
Kobieta zadłużyła się na leczenie niepracującego syna. Mieszkanie zostało zadłużone na ponad 85 tysięcy złotych. Z końcem października oboje trafili do osobnych noclegowni.
Z pobytu w noclegowni zrezygnowali i teraz mieszkają w użyczonym przez znajomego pokoju - bez ogrzewania i bieżącej wody.
- Doprowadzając do tej eksmisji złamano prawo – uważa Włodzimierz Wolski, dyrektor Ośrodka Interwencji Kryzysowej w Radomiu. Chodzi o przepis dotyczący ochrony prawnej osób w trudnej sytuacji życiowej.
- Procedura w takich przypadkach powinna wyglądać zupełnie inaczej - mówi Wolski.
Komornik, który przeprowadził eksmisję, nie wypowiada się w tej sprawie. Pani Zofia złożyła w poniedziałek wniosek o przyznanie lokalu socjalnego w Miejskim Zarządzie Lokalami w Radomiu. - Szkoda, że dopiero teraz – mówi dyrektor MZL, Stanisław Stanik.
Przyznaniem mieszkania pani Zofii i jej synowi zajmie się społeczna komisja lokalowa. Nie wiadomo, czy decyzja w tej sprawie zapadnie jeszcze w tym roku. Na mieszkania socjalne w Radomiu czeka 600 osób.