Komornik niepokoi ich od lat, chociaż to nie oni są dłużnikami. "Kuriozalna sytuacja"

  • 16.02.2017 16:44

  • Aktualizacja: 14:07 15.08.2022

Pomimo próśb i informowania, pan Andrzej ciągle otrzymuje listy polecone od tego samego komornika. Adres niby ten sam, jednak od 18 lat adresaci nie mieszkają pod wskazanym adresem. Przez chwilę miał nadzieję, że ten koszmar się skończył, niestety komornik nie chce przyjąć do wiadomości, by szukać dłużników gdzie indziej.
Pierwszą informację od komornika pan Andrzej Szałański otrzymał w 2013 roku. Jak mówi, już wtedy informował, że adresaci już tam nie mieszkają. - Chodziło mu o poprzednich właścicieli, małżeństwo W., od których kupiłem lokal - wyjaśnia.

Poszukiwanie dłużników

List od komornika zawsze wzbudza niepokój. Dla pana Andrzeja i jego rodziny nieustająca korespondencja jest uciążliwa. Jednym z elementów wpływu komornika na dłużników jest właśnie zasypywanie urzędowymi pismami. Ale to nie bohater naszej audycji jest dłużnikiem, i jak podkreśla - na nękanie nie zasłużył. - Po otrzymaniu pierwszego listu w 2013 roku, zadzwoniłem do kancelarii komorniczej i przekazałem informację, że ci ludzie tu nie mieszkają - tłumaczy Szałański, dodając, iż był przekonany, że to załatwi sprawę. - Pomimo tego, że prosiłem wielokrotnie o kierowanie korespondencji na właściwy adres, nic się nie zmieniło - dodaje. Pan Andrzej twierdzi, że nie w jego obowiązku jest poinformowanie komornika o nowym adresie poszukiwanych przez niego osób. - Nawet gdybym wiedział, nie chcę donosić na bliźnich - mówi i dodaje, że pomimo usilnych tłumaczeń, komornik nadal wysyła korespondencję do adresatów, którzy pod danym adresem nie mieszkają od 18 lat.

W sierpniu 2015 roku Andrzej Szałański wystosował pismo do prezesa Sądu Rejonowego w Legionowie w sprawie wszczęcia działań nadzorczych wobec komornika. - W listopadzie tego samego roku otrzymałem zawiadomienie nakazujące komornikowi ustalenie właściwego adresu małżonków Krzysztofa i Jadwigi W. i kierowanie tam dalszej korespondencji - mówi. Rok później przyszło kolejne pismo, od tego samego komornika. Pan Andrzej wspomina, że jego przedwczesna radość została szybko zgaszona. - Wystosowałem kolejny wniosek do Sądu Rejonowego, tym razem w sprawie wszczęcia postępowania dyscyplinarnego - mówi. - Prezes sądu odmówił - dodaje Szałański.

Będzie postępowanie dyscyplinarne

Sędzia Rafał Reiwer, zastępca Dyrektora Departamentu Wykonania Orzeczeń i Probacji mówi, że jest głęboko zbulwersowany zachowaniem komornika. - Wszczęliśmy już postępowanie wyjaśniające w tej sprawie - mówi i dodaje, że w 2015 roku sąd rzeczywiście wydał oświadczenie nakazujące komornikowi ustalenie aktualnego adresu dłużników. - Jedynym rozwiązaniem jest poszukanie właściwych dłużników i zaprzestanie tej kuriozalnej korespondencji do osoby, która nie ma z tą sprawą nic wspólnego - podkreśla. Jednocześnie uspokaja, że sprawa powinna zakończyć się pomyślnie dla pana Andrzeja. - To zachowanie stanowi wprost stypizowany delikt dyscyplinarny i pod tym kątem ta sprawa będzie badana - dodaje.

Źródło:

RDC

Autor:

Anna Ryczkowska