Kolejne grzywny dla Gronkiewicz-Waltz? Kaleta: sam będę wnioskował o ukaranie

  • 28.07.2017 12:51

  • Aktualizacja: 14:15 15.08.2022

- W związku z tym, że odmowa stawiennictwa za każdym razem jest bezzasadna, to w razie powtarzania się tych sytuacji przy innych rozprawach, sam będę - jeśli nikt inny takiego wniosku nie złoży - wnioskował o ukaranie Hanny Gronkiewicz-Waltz - mówił w "Polityce w samo południe" Sebastian Kaleta - członek komisji weryfikacyjnej ds. reprywatyzacji.
Komisja weryfikacyjna uchyliła w czwartek w całości decyzję prezydent Warszawy z 2012 r. w sprawie reprywatyzacji działki o przedwojennym adresie Chmielna 70 (dziś w sąsiedztwie Pałacu Kultury i Nauki) oraz odmówiła przyznania praw do niej trzem osobom, które o nie wystąpiły i je uzyskały w 2012 r. Komisja uznała, że wydając decyzję, prezydent stolicy rażąco naruszyła prawo procesowe, ponieważ nieprawidłowo określono krąg osób uprawnionych do roszczeń. Prezydent Hanna Gronkiewicz-Waltz była wzywana czterokrotnie na rozprawy komisji. Za cztery niestawiennictwa komisja weryfikacyjna ukarała prezydent Warszawy grzywnami w wysokości w sumie 12 tys. zł. Pełnomocnicy Gronkiewicz-Waltz wyjaśniali jej nieobecność obowiązkami służbowymi.

Jak powiedział Sebastian Kaleta, dwa miesiące temu prezydent "szafowała" w mediach określeniem, że komisja jest "sądem ludowym, przejmuje kompetencje sądów i nie w ten sposób powinno się badać reprywatyzację". - Ja mówiłem natomiast jasno, że komisja weryfikacyjna jest organem administracji, który będzie wykonywał obowiązki prezydenta miasta, bo Hanna Gronkiewicz-Waltz przez lata nie wykorzystywała swoich kompetencji w ramach autokontroli wydawanych przez nią decyzji - zauważył.

Dodał, iż okazuje się, że była to "czysto polityczna argumentacja". - Kiedy przyszło do zmierzenia się z faktami i prawem, to ratusz stracił jakiekolwiek argumenty, a pani prezydent raptem przypomniała sobie, że posiada kompetencje autokontrolne i próbuje torpedować prace komisji pozornymi wnioskami o spór kompetencyjny - podkreślił gość RDC.

Kolejne kary?

Kaleta zauważył, że pani prezydent ma obowiązek stawić się przed oblicze komisji. - Wszyscy świadkowie z okolic ratusza wskazywali, że bezpośrednio była informowana o konkretnych reprywatyzacjach i ogólnym procesie reprywatyzacji. Przypomnę, że kilka miesięcy temu pani prezydent nawet nie zająknęła się na temat tego, że tego typu rozmowy były prowadzone. Wręcz twierdziła, że nie była informowana przez urzędników o reprywatyzacji - mówił.

Zwrócił uwagę, że wzywanie prezydent stolicy na kolejne rozprawy jest więc konieczne. - W związku z tym, że odmowa stawiennictwa za każdym razem jest bezzasadna, to w razie powtarzania się tych sytuacji przy innych rozprawach, sam będę - jeśli nikt inny takiego wniosku nie złoży - wnioskował o ukaranie Hanny Gronkiewicz-Waltz - powiedział w "Polityce w samo południe" Sebastian Kaleta.

Źródło:

RDC,PAP

Autor:

mg