Kolejarze płacą, budowlańcy nie będą protestować. Mieli blokować drogi krajowe

  • 10.10.2018 10:47

  • Aktualizacja: 14:37 15.08.2022

Podwykonawcy firmy Astaldi nie będą protestować - przekazał wojewoda lubelski. Wcześniej zapowiadali blokadę dróg krajowych w okolicach prowadzonych inwestycji.
O tym, że na 10 października część podwykonawców inwestycji kolejowych zapowiedziała blokadę dróg krajowych, poinformowała we wtorek Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad. Sprawa dotyczy przedsiębiorców, którzy dla Astaldi remontowali tory między Lublinem a Dęblinem.

Pracownicy i właściciele firm, którym włoska spółka jest winna pieniądze, mieli blokować drogi na Lubelszczyźnie, a także na Mazowszu, m.in. w okolicy budowanej Południowej Obwodnicy Warszawy oraz drogach krajowych nr 17 i 19.

Protestu nie będzie

Jak przekazał wojewoda lubelski, podwykonawcy zrezygnowali ostatecznie z protestu, ponieważ zadłużenie spółki spłacane jest przez inwestora, czyli Polskie Linie Kolejowe. Przemysław Czarnek spotkał się z przedstawicielem podwykonawców i potwierdził ubiegłotygodniowe ustalenia w sprawie dalszych mediacji dotyczących wypłat należności. 15 października ma odbyć się kolejne spotkanie z przedstawicielami PKP PLK.

- Większość podwykonawców nie podpisuje się pod protestem i planowanym blokowaniem dróg - powiedział rzecznik wojewody lubelskiego Radosław Brzóska. Dodał, że "zamieszanie i chęć zbudowania napięcia pochodzi od pojedynczych osób, które pojawiały się na spotkaniach". - Nie stanowiło to jednak istotnego głosu w rozmowach - podkreślił.

Jak wyjaśnił, informacja o strajku pojawiła się w anonimowym piśmie. Stwierdzono w nim, że podwykonawcy nie są zainteresowani dalszymi mediacjami ze strony wojewody. Z informacji przekazanych przez wojewodę lubelskiego wynika, że to opinia jedynie części podwykonawców.

Problemy Astaldi

Astaldi pod koniec września przysłało do PKP PLK informację, że umowy dotyczące modernizacji linii Dęblin – Lublin oraz linii Poznań – Leszno wygasły. Resort wezwał włoską firmę do wznowienia prac, ale wykonawca nie powrócił na place budów, dlatego w ostatni piątek PKP Polskie Linie Kolejowe odstąpiły od obu umów.

Włoska spółka zalega ponadto z wypłatami dla podwykonawców, jednak PKP PLK zobowiązały się do uregulowania wszystkich udokumentowanych płatności. Łączne zaległości na tych dwóch kontraktach przekraczają 40 mln zł.

GDDKiA informuje, że włoska firma Astaldi realizuje na zlecenie Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad sześć kontraktów, z czego cztery są w fazie końcowej i odbywa się na nich ruch. Wartość umów realizowanych przez Astaldi opiewa na 4 mld zł, a do wykonania pozostały jeszcze roboty o wartości ok. 2,3 mld zł. Przedstawiciele wykonawcy deklarują kontynuację prac.

Źródło:

RDC

Autor:

mg