"Jarosław Kaczyński jest szkodnikiem demokracji, Konstytucja jest jego największym wrogiem"

  • 19.12.2015 11:14

  • Aktualizacja: 13:46 15.08.2022

- Jarosław Kaczyński jest wybitnym politykiem, ale jest szkodnikiem demokracji. Konstytucja jest dla niego największym wrogiem, bo nie oddaje tego, czego on oczekuje - mówił w "Sobotnim Poranku" Robert Biedroń, prezydent Słupska.

- To jest fałszywa oferta i ja przestrzegam przed ofertą Prawa i Sprawiedliwości. W całej filozofii myślenia PiS mówi nam tak - słuchajcie, zagwarantujemy wam to minimum socjalne, ale w zamian musicie się zrzec części waszej wolności - wprowadzimy wam cenzurę, media narodowe, ograniczymy funkcjonowanie władzy sądowniczej, weźmiemy ją pod kontrolę, ograniczymy prawa opozycji. To samo robi Orban na Węgrzech, czy Erdogan w Turcji - mówił gość RDC.


PRL


- Zapomnieliśmy, że podobna sytuacja miała miejsce od 1945 roku, za PRL-u. Też nam powiedzieli - zrzeknijcie się swoich praw, a my wam zbudujemy porządek - komentował Biedroń.  - Ale państwo autorytarne ma to do siebie, że ciągle jest głodne i będzie nam zawłaszczało tę wolność krok po kroku - zaznaczył. Jak ocenił, to, co teraz się dzieje w Polsce prowadzi do "autorytaryzmu w czystej formie". - Tego się bardzo obawiam. Jarosław Kaczyński sobie wymarzył taką demokracje i to go jara - uważa polityk.


"PO straciła wiarygodność"


- Ryszard Petru umiejętnie przejął ten rząd dusz, które maja kredyty, są beneficjentami tych zmian po 1989 roku. Nikt wiarygodny ich dziś nie reprezentuje, bo Platforma wiarygodność straciła - komentował Biedroń. - Petru jest teraz ich rzecznikiem i to jest naturalna rzecz. Jeśli nie pojawi się jakaś inna alternatywa, która nie będzie twarzą neoliberalizmu, a będzie demokratyczną ofertą socjalnej Polski i Europy, to Petru powoli będzie zagospodarowywał też tę część na lewo od PO i .Nowoczesnej - mówił w RDC.


Deficyt wartości


W ocenie Biedronia, w Polsce mamy "deficyt pewnych wartości, które w nowoczesnym społeczeństwie, w demokracjach są potrzebne - np. zaufania". - Nie budowaliśmy tego zaufania w szkołach, w polityce i mamy to, co mamy. Mamy dziś oczy szeroko otwarte i wydaje nam się, że przecież to wszystko powinno funkcjonować, że społeczeństwo powinno cieszyć się, że Polska nie jest w ruinie. Polska jest w ruinie mentalnej, w ruinie wartości, w które nie inwestowaliśmy - mówił w "Sobotnim Poranku".


- Dzisiaj każdy naród jest poddany próbie. Próbie globalizującego się świata, próbie wielokulturowości, próbie uchodźców, globalnego ubóstwa, wielkich korporacji - wyliczał. - Trzeba inwestować w edukację, inicjatywy obywatelskie, rozmawiać o tym - komentował.  - Z lęku budzą się demony, które wychodzą później na ulice - dodał.


Zatrzymać młodych w Polsce


Według Biedronia, szkoła "nie uczy krytycznego myślenia, nie pokazuje, że w dzisiejszym świecie będziemy otrzymywali różne przekazy i musimy umieć do nich krytycznie podejść, nie rozmawia się o różnorodności". - Młodzi ludzie chcą zostawać w Polsce, ale musimy ich w tym wspierać, pomagać im. Potrzebne są zmiany legislacyjne i ustawienie pewnych priorytetów - zapewniał gość Tomasza Stawiszyńskiego.


Źródło:

RDC

Autor:

gk