"Hanna Gronkiewicz-Waltz stara się kompleksowo rozwiązać sprawę reprywatyzacji"

  • 26.08.2016 08:56

  • Aktualizacja: 13:58 15.08.2022

- Nie będę oceniał tego, co zdecydowała prezydent Warszawy. Skoro podjęła decyzję o zwolnieniach i rozwiązaniu Biura Gospodarki Nieruchomościami, to oznacza, iż nadzór nad nim został oceniony. Pamiętajmy, że to dyrektorzy wydają decyzje w imieniu prezydenta miasta - mówił w "Poranku RDC" Marcin Kierwiński z PO.
- Urzędnicy ratusza, którzy nie dopełnili swoich obowiązków w sprawie przekazania działki pod dawnym adresem Chmielna 70, zostaną dyscyplinarnie zwolnieni powiedziała w piątek prezydent stolicy Hanna Gronkiewicz-Waltz. Dodała, że decyzja o przekazaniu tej działki była pochopna. – Doszłam do wniosku, że nasi urzędnicy nie dołożyli należytej staranności. W związku z tym ta decyzja o zwrocie działki była pochopna. I dlatego też wszyscy ci, którzy informowali nas, również wprowadzając w błąd mnie, będą dyscyplinarnie zwolnieni – oświadczyła prezydent stolicy.

Jak powiedział w "Poranku RDC" Marcin Kierwiński, prezydent Warszawy chce sprawdzić całą reprywatyzację od 1990 roku. - To oznacza, że chce przejrzeć ten proces bardzo dokładnie. Pamiętajmy, iż żadna ekipa, także ja sam i moi koledzy z PO, nie miała w sobie tyle determinacji, żeby tę sprawę załatwić ustawą. To był błąd - zauważył polityk Platformy Obywatelskiej.

"Wkład merytoryczny"

- Hanna Gronkiewicz-Waltz jest pierwszym prezydentem, który stara się kompleksowo rozwiązać sprawę reprywatyzacji - dodał parlamentarzysta. Podkreślił, że mała ustawa reprywatyzacyjna, która ma blokować wywłaszczenia i handel roszczeniami, likwiduje pewną patologię w majestacie polskiego prawa. - Ta ustawa jest również dziełem Hanny Gronkiewicz-Waltz. Posłowie i senatorowie to przyjęli, ale prezydent Warszawy dała wkład merytoryczny do tej ustawy - przypomniał.

Zwrócił również uwagę, że nie będzie oceniał tego, co zdecydowała prezydent Warszawy. - Skoro podjęła decyzję o zwolnieniach i rozwiązaniu Biura Gospodarki Nieruchomościami, to oznacza, iż nadzór nad nim został oceniony. Pamiętajmy, że to dyrektorzy wydają decyzje w imieniu prezydenta miasta - zaznaczył gość RDC.

"Ratusz był aktywny"


Kierwiński wspomniał, że zbyt długo zajmuje się reprywatyzacją, aby uważać, że sam proces jest bardzo prosty i błędy nie mogą się zdarzyć. - To bardzo skomplikowany proces, a przypadków jest naprawdę bardzo wiele. Hanna Gronkiewicz-Waltz, gdy pojawiła się pierwsza informacja na temat pana Rudnickiego, skierowała sprawę do prokuratury. To oznacza, że ratusz był w tym zakresie bardzo aktywny - mówił polityk.

Nadmienił, że nie ma wglądu w dokumenty i nie chce zabierać kategorycznie zdania w tej sprawie, ale sama kwestia dotycząca przepływu informacji między ratuszem a Ministerstwem Finansów - jak zauważył - też jest bardzo dziwna. - Jeżeli dokumenty z MF nie dotarły na czas, to praca urzędników była utrudniona - stwierdził w "Poranku RDC" Marcin Kierwiński.

Źródło:

RDC,PAP

Autor:

mg