Hanna Bareja: nigdy nie chciałam wystąpić w filmach męża, bo uważałam, że mam swój zawód

  • 11.12.2015 18:40

  • Aktualizacja: 13:46 15.08.2022

- Generał Jaruzelski kazał sobie przysyłać wszystkie odcinki "Alternatyw 4" i organizować projekcje, ale nigdy się nie wtrącał i nie wypowiadał, nie interweniował - wspominała Hanna Bareja. - Obraz, który dostawał, był stuprocentowy, ale dźwięk nie. Jaruzelski dostawał bardzo ograniczoną wersję, nie znał wszystkich dialogów. I jego cenzurze ten obraz się oparł - opowiadała w audycji "Polak potrafi" żona legendarnego polskiego reżysera, Stanisława Barei.

- Nigdy nie chciałam wystąpić w jego filmach, bo uważałam, że mam swój własny zawód i żadnych zdolności aktorskich, i niezbyt słyszalną wadę wymowy - mówiła Bareja. Jak wspominała, w filmach występowały dzieci. - W filmach często grały też rzeczy wyniesione z domu - dodała.


- Mąż lubił obsadzać się w epizodach, grał we wszystkich swoich filmach. Uważam, że robił to świetnie i te epizody bardzo do niego pasowały - uważa gość RDC.



Stan wojenny


13 grudnia 1981 wprowadzono stan wojenny, trwały wtedy zdjęcia do serialu "Alternatywy 4". - Ktoś do nas chyba zadzwonił rano, zobaczyliśmy to w telewizji. Mąż chciał szybko pojechać do telewizji. Okazało się, że pojechać można, ale tylko do bramy - wspominała. - Dla niego to była bardzo trudna sprawa, bo do tego filmu bardzo starannie się przygotowywał i nagle taka bariera spowodowała, że on miał za chwilę stan przedzawałowy, szpital. Ale 12 grudnia jeszcze były zdjęcia - mówiła.


Jak przyznała w RDC, zanim udało się wynegocjować odpowiednie warunki i wznowić zdjęcia, Bareja spędził trochę czasu w szpitalu w Aninie. - Zdjęcia zostały wznowione, bo telewizja bardzo chciała pokazać, że coś się dzieje, coś się produkuje. Natomiast bojkot aktorski został zawieszony i aktorzy mogli grać - opowiadała.


Cenzura


Bareja wspominała, że zdjęcia odbywały się w asyście wojska. - Ale nie dlatego, że mieli nakaz, tylko strasznie się nudzili, to było jedyne, co tam się działo ciekawego - uważa. - Generał Jaruzelski kazał sobie przysyłać wszystkie odcinki "Alternatyw 4" i organizować projekcje, ale nigdy się nie wtrącał i nie wypowiadał, nie interweniował. Obraz, który dostawał, był stuprocentowy, ale dźwięk nie. Jaruzelski dostawał bardzo ograniczoną wersję, nie znał wszystkich dialogów. I jego cenzurze ten obraz się oparł - komentowała.


- Mąż zawsze chciał robić komedie. Jego pierwszy film dyplomowy również był komedią, ale został odrzucony przez cenzurę - dodała.


Źródło:

RDC

Autor:

gk