Podczas czwartkowej konferencji, prezydent Warszawy ostrzegła, że projekt stworzenia metropolii warszawskiej spycha polska stolicę w kierunku Białorusi. Odnosząc się do jej słów, Piotr Guział przyznał, że nie było to trafne stwierdzenie. - Pani prezydent najwidoczniej jest rozedrgana zatrzymaniami urzędników ratusza - powiedział radny. W najbliższy poniedziałek odbędzie się nadzwyczajna sesja Rady Miasta w tej sprawie. - Znamienne jest to, że Hanny Gronkiewicz-Waltz nie będzie na tak ważnej sesji - dodał.

Ustawa - bubel

Zdaniem gościa RDC, sama idea stworzenia warszawskiej metropolii, rozumiana jako utworzenie nowego szczebla samorządności, mającego usprawnić zarządzanie aglomeracją jest słuszna. Jednak Piotr Guział ma poważne uwagi do samego dokumentu. - Ustawa metropolitalna to legislacyjny bubel - powiedział. Nadzór wojewody nad działalnością samorządu, kwestia antykorupcyjna związana z oświadczeniami majątkowymi, czy też system zatrudniania urzędników - to elementy, które zdaniem warszawskiego radnego nie powinny znaleźć się w ustawie. - Nie rozumiem dlaczego poseł Sasin chce zawrzeć tam przepisy, które funkcjonują już na podstawie odrębnych ustaw - dodał.

Wielka Warszawa

Jako przykład dobrze działających europejskich metropolii podał między innymi Londyn, Paryż i Wiedeń. - Nie ma powodu, żeby Warszawa była zamknięta w swoich granicach - dodał. - To Hanna Gronkiewicz-Waltz uczyniła pierwsze kroki w kierunku metropolii - podkreślił, przypominając, że podczas swoich rządów prezydent wprowadziła wspólny bilet komunikacji miejskiej dla stolicy i otaczających ją gmin.

W myśl ustawy, stolica ma być powiększona o 33 ościenne gminy. Mieszkańców ma reprezentować Rada składająca się z 51 członków - 18 reprezentujących każdą dzielnicę miasta i 33 z gmin ościennych. Prezydent metropolii ma być wybierany w wyborach bezpośrednich i ma być jednocześnie burmistrzem gminy Warszawa.