"Gramy dla Przybora". 19-letni piłkarz Drukarza Warszawa zagra o życie

  • 10.11.2017 14:24

  • Aktualizacja: 14:21 15.08.2022

Ma 19 lat, niemal przez całe życie gra w piłkę, a w minioną sobotę zaliczył najlepszy mecz w tym sezonie. Bartosz Przyborek jest młodym zawodnikiem Drukarza Warszawa, jednak kilka tygodni temu dowiedział się, że czeka go walka z o wiele trudniejszym przeciwnikiem niż w IV lidze - rakiem trzustki. Pierwszą operację przejdzie w poniedziałek.
Bartek od kilku miesięcy występuje jako prawy pomocnik, wcześniej był obrońcą. W piłkę gra w zasadzie odkąd pamięta. - Trenuję od szóstego roku życia, na pierwsze zajęcia zaprowadził mnie tata. Bez przerwy kopałem piłkę pod blokiem, jedynym problemem był sąsiad, który czasem przychodził i skarżył się, że piłka lata mu pod oknem - opowiada 19-latek. - Poza graniem w piłkę studiuję wychowanie fizyczne na AWF. Jestem na pierwszym roku i dopiero się przyzwyczajam, ale radzę sobie. W przyszłości chciałbym zostać trenerem - dodaje Bartek.

Drukarz Warszawa

Do Drukarza Bartek trafił dwa i pół roku temu, wcześniej trenował w Akademii Białe Orły. - Przez pierwszą rundę nic się nie układało, szybko spadliśmy z czwartej ligi. Cieszyłem się jednak, że mogę ogrywać się w seniorach. Potem wszystko się zmieniło, przyszli nowi zawodnicy i trenerzy, co skończyło się powrotem do czwartej ligi - mówi zawodnik. - Bartek to bardzo fajny chłopak. On zawsze jest na treningu, nigdy się nie spóźnia i wszystko robi z dużym poświęceniem. Do tej pory był okazem zdrowia i wiadomość o jego chorobie niezwykle mnie dotknęła - dodaje trener Drukarza Łukasz Staszczak.

Walka z chorobą

O swoich problemach Bartek dowiedział się trzy tygodnie temu, jednak już wcześniej przeczuwał, że dzieje się coś niedobrego. - Czasami po meczach bolał mnie brzuch, jednak myślałem, że jest to spowodowane dużym stresem. W końcu w zeszłym roku zdawałem maturę. Poszedłem jednak na jedno badanie, potem na kolejne i okazało się, że sytuacja nie jest zbyt ciekawa - mówi 19-latek. - O całym zdarzeniu dowiedziałem się przed ostatnim meczem z Ożarowianką od rodziców Bartka. Byłem zdruzgotany. Po meczu, gdy drużyna cieszyła się ze zwycięstwa, Bartek poprosił o chwilę ciszy i poinformował o swojej chorobie. Momentalnie nastąpiła cisza, u niektórych pojawiły się łzy. Potem jednak zebraliśmy się wokół Bartka i zapewniliśmy go o naszym wsparciu - opowiada trener Staszczak. - Wcześniej nie umiałem o tym mówić, bałem się, że koledzy zaczną mnie traktować łagodniej. A ja nie chcę żadnej taryfy ulgowej tylko z powodu mojej choroby - dodaje Bartek.

Pomoc i wsparcie

W sobotę w internecie pojawiła się aukcja prowadzona przez Fundację Kawałek Nieba, dzięki której w ciągu niecałych dwóch dni udało się zebrać więcej pieniędzy niż jest potrzebne na pierwszą operację - ponad 37 tysięcy złotych. Dodatkowo, w trakcie najbliższej ostatniej kolejki rundy jesiennej IV ligi wszyscy zawodnicy wybiegną na boisko w koszulkach "Gramy dla Przybora". - Jestem w dużym szoku, że tak się to potoczyło. Myślałem, że będę to przeżywał w gronie najbliższej rodziny i przyjaciół, a dostaję setki wiadomości od osób, których nawet nie znam. Bardzo im za to dziękuję - mówi 19-letni piłkarz. - To bardzo budujące, że środowisko potrafi się tak zjednoczyć. Bartkowi na pewno to pomoże - dodaje szkoleniowiec Drukarza.

Ostatni mecz w rundzie

W najbliższą sobotę Drukarz Warszawa rozegra ostatni mecz w tym roku w rozgrywkach IV ligi. Ich przeciwnikiem będzie na wyjeździe KS Łomianki. Starcie rozpocznie się o godzinie 11 i będzie dla Bartka wyjątkowym wydarzeniem. - Teraz już wszyscy wiedzą o mojej chorobie, więc będą na mnie zwracać większą uwagę. Na pewno dojdzie stres, ale chcę się jak najlepiej zaprezentować. Odbieram to jako ostatni mecz w rundzie i wierzę, że szybko wrócę na boisko - zapewnia młody zawodnik. - Jestem przekonany, że to nie jest ostatni mecz Bartka. Miejsce w naszej drużynie zawsze na niego czeka - wywalczył je sobie na boisku, a nie swoją chorobą. W tym ostatnim meczu, gdy strzelił dwie bramki, Bóg dał mu sygnał, aby się nie poddawał i walczył - kończy trener Łukasz Staszczak.

Pomóc Bartkowi można, wpłacając darowiznę na konto Fundacji Pomocy Dzieciom i Osobom Chorym Kawałek Nieba. Bank BZ WBK 31 1090 2835 0000 0001 2173 1374, Tytułem: 1175 pomoc dla Bartka Przyborka. Szczegóły są dostępne tutaj.



Rozmowa z Bartkiem Przyborkiem:

Rozmowa z trenerem Łukaszem Staszczakiem:

Źródło:

RDC

Autor:

Wojciech Piela