Gosiewska: mam nadzieję, że zajdą pewne zmiany w resorcie spraw zagranicznych

  • 22.11.2017 09:04

  • Aktualizacja: 14:21 15.08.2022

- W relacjach polsko-ukraińskich pewne rzeczy nie powinny się wydarzyć. Może padło kilka słów za dużo i dobrze by było, gdyby jedna i druga strona zrobiła krok w tył - mówiła w "Poranku RDC" Małgorzata Gosiewska. Wiceszefowa sejmowej komisji spraw zagranicznych dodała, że ma nadzieję, iż "zajdą pewne zmiany w resorcie spraw zagranicznych i przyjdzie pewne opamiętanie po obu stronach".
Szef MSZ Witold Waszczykowski mówił niedawno, że polska polityka wobec Ukrainy, jeśli chodzi o kwestie prawdy historycznej, będzie skorygowana. Oświadczył, że Polska uruchamia "procedury, które nie dopuszczą ludzi, którzy zachowują skrajnie antypolskie stanowisko, do przyjazdu do Polski". Dodał, że konsekwencje poniosą również osoby, które na poziomie administracyjnym nie dopuszczają do kontynuowania ekshumacji (chodzi o prace poszukiwawcze IPN) i renowacji polskich miejsc pamięci. Nie chciał jednak ujawniać nazwisk.

Jak powiedziała w "Poranku RDC" Małgorzata Gosiewska, to, co jest dla nas bolesne, czyli OUN-UPA, jest elementem ukraińskiej antyrosyjskości. - My musimy to z jednej strony zrozumieć, ale wymagać od nich zaakceptowania, że te same organizacje, które - siedząc w lasach - walczyły z Sowietami, wcześniej mordowały Polaków. Polska i Ukraina muszą pewne rzeczy zrozumieć - zaznaczyła.

Dodała, że są różnego rodzaju projekty, które temu pomagają. - Jest pomysł zrobienia filmu dokumentalnego i pokazania Wołynia przez pryzmat ukraińskich bohaterów, czyli wchodzenia na miękko z prawdą historyczną. Łatwiej ją bowiem znieść, patrząc na wybitne postacie, na kogoś, kto się temu przeciwstawiał - podkreśliła wiceszefowa sejmowej komisji spraw zagranicznych.

Zmiany w MSZ?

Gosiewska przyznała, że w "relacjach polsko-ukraińskich pewne rzeczy nie powinny się wydarzyć". - Może padło kilka słów za dużo i dobrze by było, gdyby jedna i druga strona zrobiła krok w tył. To napięcie jest może na linii politycznej, jednak świetne relacje są na szczeblu komitetów prezydenckich, a przede wszystkim na poziomie społeczeństw, organizacji pozarządowych i samorządów. Mam nadzieję, że zajdą pewne zmiany w resorcie spraw zagranicznych i przyjdzie pewne opamiętanie po obu stronach, zaczniemy znowu rozmawiać - zauważyła.

Dopytywana przez Grzegorza Chlastę o możliwe zmiany w Ministerstwie Spraw Zagranicznych stwierdziła, że decyzje te należą do premier Szydło. - Natomiast są potrzebne zmiany generalnie w prowadzeniu polityki zagranicznej - powiedziała w "Poranku RDC" Małgorzata Gosiewska.

Źródło:

RDC,PAP

Autor:

mg