"Gdzie ty idziesz dziewczynko?". Wspomnienia młodych dziewcząt Powstania Warszawskiego

  • 28.07.2016 17:20

  • Aktualizacja: 13:57 15.08.2022

- Posługujemy się zapisanymi wspomnieniami, które znajdują się w Archiwum Historii Mówionej w Muzeum Powstania. Tam jest kopalnia. Tam są wszystkie możliwe teksty, które muzeum udało się zapisać. Używamy, w formie czytania na scenie, autentycznych wspomnień powstańców. Są delikatne, ujmujące i intymne - powiedziała Agnieszka Glińska, reżyserka spektaklu "Gdzie ty idziesz dziewczynko?", który można obejrzeć w hali Muzeum Powstania Warszawskiego.
- Wszyscy poprawiają tytuł, a to jest fragment cytatu. Tak zostało sformułowane to pytanie. Pochodzi z opowieści, których używamy - autentycznych wspomnień. Dotyczy krytycznego momentu, w którym pytanie to zadecydowało o życiu dziewczynki - wyjaśniła Glińska.

Spektakl

Jak powiedziała aktorka Weronika Nockowska, spektakl nie jest jednym z wielu o takiej tematyce. - Czujemy się całkowitymi pionierami w perspektywie, którą obraliśmy i w polu eksploracji, którą się zajmujemy. Zajmujemy się nastolatkami walczącymi w Powstaniu. Chcemy odmienić patrzenie na te dziewczynki Powstania Warszawskiego. Pomogła nam bardzo książka Weroniki Grzebalskiej "Płeć powstania", wydana dwa lata temu. Próbujemy zderzyć myślenie o dziewczynce z naszej perspektywy z dziewczynką w wojsku, na wojnie, konfrontującej się z takimi rzeczami, które się nie mieszczą nam w głowie - skomentowała. - Próbowaliśmy dogrzebać się do konkretnych danych na temat liczby dziewcząt i kobiet biorących udział w Powstaniu. Nie ma takich informacji. Wszystkie precyzyjne dane dotyczą mężczyzn - dodała.

Młode bohaterki

O kobietach Powstania Warszawskiego opowiedział również aktor - Łukasz Lewandowski. - Posłużę się pewnym cytatem - "kobiety też tam były". Naprawdę kobiety walczyły, miały broń w ręku. Myślę, że 1/5 powstańców to były kobiety. Są nawet zdjęcia, na których stoi kobieta z bronią w ręku, a podpis - sanitariuszka - powiedział.

Reżyserka również wypowiedziała się o bohaterkach. - Dla nas bardzo ważną perspektywą było to, że wyłowiliśmy z tego pejzażu dziewczyny, nie kobiety. Te od 12 roku życia, które pełniły funkcje przerastające możliwości psycho-fizyczne dorosłego człowieka. Targały rannych na noszach, uczestniczyły w operacjach będąc raptem po kursach sanitarnych. To były przecież dzieci z dziewczęcą wrażliwością - dodała Glińska.

Przygotowania do roli

Aktorka opowiedziała o przygotowaniach do spektaklu. - Nie mamy tradycyjnie pojętej fabuły i nie mamy przypisanych ról. Zespół aktorski po prostu czyta, możliwie jak najskromniej, świadectwa tych dziewczyn. Jesteśmy wspólną ławicą, która wykonuje różne rzeczy razem. Wymaga to konkretnej obecności i skupienia - wyjaśniła Nockowska.

Autentyczne wspomnienia

Glińska opowiedziała o nietypowej formie przedstawienia. - Posługujemy się zapisanymi wspomnieniami, które znajdują się w Archiwum Historii Mówionej w Muzeum Powstania. Tam jest kopalnia. Tam są wszystkie możliwe teksty, które muzeum udało się zapisać - wyjaśniła reżyserka. - Używamy, w formie czytania na scenie, autentycznych wspomnień powstańców. Są delikatne, ujmujące i intymne - podsumowała Glińska.

Źródło:

RDC

Autor:

mb