Franciszka i Stefan Themersonowie. "Chcielibyśmy wierzyć, że taka miłość jest możliwa"

  • 26.05.2016 18:03

  • Aktualizacja: 13:55 15.08.2022

- Themersonowie nie chcieli być częścią polskiej emigracji i nie publikowali po polsku. Utrzymywali kontakty z krajem, ale pragnęli stworzyć międzynarodowe środowisko. Taka też była ich utopia - mówiła o Franciszce i Stefanie Themersonach Adriana Prodeus - wicedyrektor Centrum Sztuki Współczesnej w Warszawie i autorka książki "Themersonowie. Szkice biograficzne".
Adriana Prodeus tłumaczyła w "Mnie się to podoba", że Stefan Themerson i Franciszka Weinles poznali się pod koniec lat 20. w Warszawie w czasie, kiedy ich twórczość debiutowała. - To był dla nich bardzo ważny moment formacyjny. Ona studiowała na ASP i była córką znanego malarza gminy żydowskiej. Stefan był natomiast poszukującym poetą, fizykiem, matematykiem i fotografem. Zaczęli razem robić zdjęcia, a potem filmy - mówiła.

Dodała, że w tym samym czasie zaczęli tworzyć dla dzieci. - Ich wrażliwość, dowcip i poczucie absurdu gdzieś się spotykały i można powiedzieć, że w twórczości dla dzieci byli współautorami tego, co robili. Próbowali rozszyfrować świat poprzez nieustające zadawanie pytań. Takie pytania zadawali przez całe życie i pod tym względem nieustająco pozostawali dziećmi. Byli na tyle poszukujący, że we wszystkim starali się odkrywać coś nowego. Taki mieli po prostu temperament - podkreśliła Prodeus.

Emigracja

W 1937 roku Themersonowie wyjechali do Paryża, a we wrześniu 1939 roku zgłosili się na ochotników do armii polskiej we Francji. Rok później Franciszka przedostała się do Anglii, a Stefan dołączył do niej dwa lata później. Wicedyrektor Centrum Sztuki Współczesnej przyznała, że środowisko w Londynie ich nie zaakceptowało. - Londyn był w owym czasie miastem zamkniętym i klasowo podzielonym. Themersonowie przyjechali z Europy Środkowo-Wschodniej, nie chcieli być częścią polskiej emigracji i nie publikowali po polsku. Utrzymywali kontakty z krajem, ale pragnęli stworzyć międzynarodowe środowisko. Taka też była ich utopia - zaznaczyła autorka książki "Themersonowie. Szkice biograficzne".

Stefan Themerson na tle obrazu Franciszki w Londynie

Wspomniała również, że kiedy wyjeżdżali do Paryża, marzyli, iż będą żyć w kosmopolitycznym gronie ludzi z różnych dziedzin i państw. - W Londynie próbowali zrobić to samo, ale tam nie było do tego gruntu. Krajem, gdzie ich doceniono, stała się Holandia i tak jest do dzisiaj - przypomniała Prodeus.

"Wykład profesora Mmaa"

W czasie II Wojny Światowej Stefan Themerson napisał "Wykład profesora Mmaa", jego pierwszą powieść, która opublikowana została w 1953 ze wstępem Bertranda Russella. - Powstała w ośrodku dla uchodźców. To książka niebywała i najbardziej ambitne przedsięwzięcie Themersona. To metafora całej rzeczywistości i pozycja opowiadająca o ludzkości z punktu widzenia termitów, które - spożywając książki - opowiadają o tym, jak świat ludzi jest zbudowany - powiedziała wicedyrektor Centrum Sztuki Współczesnej.

Dodała, iż zasadniczą sprawą, którą omawia w tej książce Themerson jest afera Dreyfusa. - Ta kwestia dzisiaj trochę powraca, ponieważ Roman Polański robi film o Dreyfusie. Być może warto wrócić do tego oraz zobaczyć, jakie mechanizmy się wówczas ujawniły i jak są one nadal aktualne - zwróciła uwagę.

"Wzór miłości"

Jak opowiadała Prodeus, Themersonowie żyli razem przez 60 lat i zmarli w tym samym roku, w przeciągu trzech miesięcy. - Jedno bez drugiego nie mogło żyć. Oni są w historii kultury parą, która uchodzi za wzór miłości. Poznali się jako bardzo młodzi ludzie, cały czas tworzyli razem i zmarli w tym samym momencie - zauważyła.

Dodała, iż chciałoby się "wierzyć, że taka miłość jest możliwa". - Nie wiemy, czy tak rzeczywiście było. Prześledziłam różne momenty ich życia, ale nie mam pewności, co było między nimi tak naprawdę - mówiła w "Mnie się to podoba" Adriana Prodeus - wicedyrektor Centrum Sztuki Współczesnej i autorka książki "Themersonowie. Szkice biograficzne".

Źródło:

RDC

Autor:

mg