Film ''Historia Roja, czyli w ziemi lepiej słychać''. "To opowieść o młodości, dorosłości i starości"

  • 28.02.2016 22:27

  • Aktualizacja: 13:50 15.08.2022

Inspiracją do nakręcenia filmu stały się losy Mieczysława Dziemieszkiewicza „Roja”, młodego żołnierza polskiego podziemia antykomunistycznego, a także losy innych Żołnierzy Wyklętych. O szczegółach opowiadali goście "Wieczoru RDC" - Jerzy Zalewski, reżyser i scenarzysta oraz Krzysztof Zalewski-Brejdygant, odtwórca głównej roli.

- Chciałem poruszyć temat Żołnierzy Wyklętych i powiedzieć o tej białej plamie w naszej cywilizacji - podkreśla reżyser filmu.


Niezwykła historia


Jak opowiada Jerzy Zalewski, tematem tym zajął się już w latach 90-tych ubiegłego wieku, "a to były lata zupełnie zamknięte, jeżeli chodzi o naszą najbliższą historię, więc wtedy na pewno nie wchodził w grę film o Żołnierzach Wyklętych".


- Myślę, że dlatego tak jest, ponieważ ciągle nie jest to sprawa historyczna i nie rozstrzygnęliśmy tego w nas. Wodzowie naszych mediów nie byli zainteresowani tym tematem. To się stało dopiero w 2006-2007 roku. Wtedy przewartościowała się na chwilę scena polityczna i to pierwszy moment, kiedy mogłem zaproponować ten temat - komentuje reżyser.


Wyjaśnia, że zainspirowały go materiały otrzymane od Jana Białostockiego,  wnuka pierwszego dowódcy Narodowych Sił Zbrojnych - Ignacego Oziewicza, który prywatnie nagrywał wspomnienia Żołnierzy Wyklętych. - To było sto godzin rozmów (...). One przedstawiły mi całe Mazowsze - co to byli za ludzie, jak żyli, jak się zachowywali i jaki był klimat tego świata oraz wartości. Zrozumiałem to i bardzo pokochałem tych ludzi. To trwało parę lat - podkreśla.


- W końcu zrobiłem film o takim, którego tam nie było. "Rój" zginął w 1951 roku. Natomiast o nim niezwykle mówił pan Czaplicki, pseudonim "Ryś", który opowiedział jego historię i rodziny Dziemieszkiewiczów - o starszym bracie, pseudonim "Pogoda", którego zabijają sowieccy żołnierze w 1945 i wtedy "Rój", młodszy brat, zakłada własny oddział - wyjaśnia Jerzy Zalewski.



Lekcja historii


W postać Mieczysława Dziemieszkiewicza "Roja" wciela się Krzysztof Zalewski-Brejdygant - kompozytor, wokalista, autor tekstów i multiinstrumentalista, a także laureat drugiej edycji "Idola".


- To chyba pomogło mi go zapamiętać i jak wyobraziłem sobie mojego "Roja", który jest takim tolkienowskim Frodo (...), to ten Krzyś z długimi włosami jest tym kimś, kto jest moim Frodo, moim Piotrusiem Panem, moim "Rojem". Udałem się do niego i ku jego zaskoczeniu zaproponowałem mu główną rolę w filmie - podkreśla reżyser filmu.


- Takich propozycji się nie odrzuca - dodaje Krzysztof Zalewski-Brejdygant. - To nie jest tak, że jestem tak zadufany w sobie, żeby zupełnie bez przygotowania wejść w każdą rolę, więc z Jerzym dogadaliśmy się, że jeżeli będę "kładł film", to mnie zwolni i nie obrażę się o to, ale jakoś dobrnęliśmy - mówi.


Premiera filmu ''Historia Roja, czyli w ziemi lepiej słychać'' odbędzie się w poniedziałek, 29 lutego, o godz. 20.30 w Kinotece (Pałac Kultury i Nauki, Pl. Defilad 1).


- Zapraszam młodych widzów na kino akcji z lekką dozą robinhoodyzmu, a przy okazji na lekcję historii. Cieszę się, że tym wydarzeniem mogę oddać hołd Żołnierzom Wyklętym - mówi Krzysztof Zalewski-Brejdygant.



Włączając się w ideę Dnia Pamięci, RDC w dniach od 28 lutego do 1 marca przygotowało dedykowany obchodom program. We wtorek po godz. 12:00 gościem specjalnym będzie Prezydent RP Andrzej Duda.


Narodowy Dzień Pamięci Żołnierzy Wyklętych na antenie Polskiego Radia RDC - dowiedz się więcej.

Źródło:

RDC, PAP

Autor:

KG