Ekstraklasa piłkarska: Legia Warszawa - Ruch Chorzów 1:3

  • 19.02.2017 20:33

  • Aktualizacja: 22:17 25.07.2022

Piłkarze Legii Warszawa przegrali na własnym boisku z Ruchem Chorzów 1:3 (0:2) w niedzielnym meczu 22. kolejce ekstraklasy.
Podopieczni Jacka Magiery w czwartek bezbramkowo zremisowali na własnym stadionie z Ajaksem Amsterdam w pierwszym meczu 1/16 finału Ligi Europejskiej. Legioniści zapewniali po nim, że koncentrują się na niedzielnym spotkaniu z Ruchem. Jednak na boisku wyglądali jakby myślami byli już przy czwartkowym rewanżu w Amsterdamie.




Co prawda mistrzowie Polski od początku mieli przewagę i wydawało się, że kontrolują wydarzenia na boisku. Jednak niespodziewanie to goście objęli prowadzenie. W 14. minucie precyzyjnym strzałem z rzutu wolnego popisał się Patryk Lipski. 22-letni pomocnik trafił w tzw. okienko i Arkadiusz Malarz był bezradny. W 22. minucie przed szansą na wyrównanie był Guilherme, ale jego strzał z kilku metrów na raty obronił Libor Hrdlicka. W 40. minucie jeszcze lepszą okazję miał Tomas Necid, który po precyzyjnym dośrodkowaniu Artura Jędrzejczyka znalazł się sam przed bramkarzem Ruchu i strzelił wprost w niego. Zamiast wyrównania, padł drugi gol dla gości. W 42. minucie fantastycznym strzałem z około 30 metrów popisał się Maciej Urbańczyk. Piłka ponownie poszybowała w „okienko” bramki Malarza.

Po przerwie na boisku w zespole Legii pojawili się Michał Kucharczyk i Kasper Hamalainen. Mieli oni odwrócić losy spotkania na korzyść gospodarzy. Jednak niespełna sześć minut po zmianie stron stracili trzecią bramkę w tym spotkaniu. Miłosz Przybecki po akcji prawą stroną boiska wyłożył piłkę Jarosławowi Niezgodzie, a wypożyczony z Legii napastnik precyzyjnym uderzeniem z kilkunastu metrów pokonał Malarza. Od tego czasu podopieczni Waldemara Fornalika skutecznie bronili się przed atakami legionistów, którzy co prawda prowadzili grę, ale nie byli w stanie stworzyć wielu klarownych sytuacji. Swoich okazji nie wykorzystali m.in. Miroslav Radovic, Waleri Kazaiszwili i Kucharczyk. Od 77. minuty goście grali w osłabieniu po czerwonej kartce dla Adama Pazio, który w walce o piłkę uderzył Jędrzejczyka. W końcówce spotkanie zostało przerwane z powodu rac dymnych, odpalonych przez kibiców drużyny przyjezdnej. Po kilkudziesięciu sekundach mecz został wznowiony, a honorową bramkę dla gospodarzy strzelił Radovic, którego z powodu żółtych kartek zabraknie w rewanżu z Ajaksem.




Tym samym mistrzowie Polski przegrali z Ruchem Chorzów 1:3, który dzięki temu zwycięstwu opuścił ostatnie miejsce w tabeli. Legia natomiast nie wykorzystała szansy, aby zbliżyć się do Lechii i Jagiellonii.

Źródło:

PAP

Autor:

RDC