Dzika reprywatyzacja w Warszawie. "Skala tego problemu jest olbrzymia"
22.07.2016 13:30
Aktualizacja: 13:57 15.08.2022
- Dopiero teraz wyłania się w całej okazałości. Widać, że ważni ludzie zaangażowani są w ten proceder. Szef Okręgowej Rady Adwokackiej jest zamieszany w takie transakcje. Skala tego problemu jest olbrzymia. Wszyscy milczą. Śledztwo zostało przeniesione do Wrocławia, ponieważ prokuratorzy mogli być poddawani naciskom. Świadczy to o wadze problemu - opowiedział Jan Śpiewak,radny dzielnicy Śródmieście, Miasto Jest Nasze.
RDC
- Ratusz opublikował Białą Księgę, gdzie miała być informacja na temat tego, co się dzieje z warszawską dziką reprywatyzacją. Ale tam nic, poza właściwie wykładnią prawa, którą stosuje ratusz, nie znaleźliśmy. Poszukujemy informacji na temat tego, komu i jakie kamienice zwracamy. To jest najważniejsze w tym momencie, żeby ocenić skalę tego zjawiska i skalę patologii - powiedział Śpiewak.
Reprywatyzacja
Jak powiedział, miasto ukrywa te informacje. - Przeniesiono tą reprywatyzację do innego biura, pod bezpośrednim nadzorem Hanny Gronkiewicz-Waltz. Sądzę, że ta sprawa będzie się dalej rozwijać. Przypomnę - chodzi o tę działkę, która jest pod PKiN i wydaje się ona wierzchołkiem góry lodowej - wyjaśnił.
Śpiewak powiedział, że skala tego zjawiska jest ogromna. - Dopiero teraz wyłania się w całej okazałości. Widać, że ważni ludzie zaangażowani są w ten proceder. Szef Okręgowej Rady Adwokackiej jest zamieszany w takie transakcje. Skala tego problemu jest olbrzymia. Wszyscy milczą. Śledztwo zostało przeniesione do Wrocławia, ponieważ prokuratorzy mogli być poddawani naciskom. Świadczy to o wadze problemu - wyjaśnił.
Niejasności
Gość "Polityki w samo południe" opowiedział o reprywatyzacji nieruchomości pod PKiN. - Działka została spłacona w 1953 roku, spadkobiercy właściciela otrzymali odszkodowanie, nigdy nie powinna być w żadnym obrocie ta nieruchomość. To, że została oddana w prywatne ręce, między innymi szefa Okręgowej Rady Adwokackiej, jest bulwersujące. Dzika reprywatyzacja nie jest oparta o ustawę, a o orzeczenia sądu - oskarżał Śpiewak. - Mówimy o zorganizowanej grupie, która wyłudzała te nieruchomości w ratuszu. Panuje absolutne milczenie. Każdy mówi, że ta sprawa ich nie dotyczy. Pokazuje to słabość państwa. Jest proceder uznany za nielegalny, a on trwa i nic się nie dzieje - dodał.
Afera większa od Amber Gold?
Śpiewak porównał ten proceder do afery Amber Gold. - To afera większa niż Amber Gold. Odszkodowania wypłacone w gotówce naszym zdaniem były niezasadne. To ponad 1 mld 100 mln złotych. Wprowadzono ustawę, która zwiększyła te odszkodowania - wyjaśnił. - Mówimy o miliardach złotych wypłaconych w odszkodowaniach w gotówce i mówimy o kilku tysiącach adresów, a wiadomo, że kamienice w Warszawie są wiele warte, nawet 50 mln złotych - a oddano 2 tys. takich kamienic. Zostały one oddane na podstawie niekonstytucjonalnego orzecznictwa sądów. To przyśpieszyło za rządów Gronkiewicz-Waltz. Wcześniej to było tonowane, a potem się rozkręciło - dodał.
Poszkodowani
Gość powiedział, że powstanie Czarna Księga reprywatyzacji. - Skala nieprawidłowości w Warszawie jest nieprawdopodobna. Decyzje wydawane są na rzecz prywatnych osób na szkodę interesu społecznego. Prawdopodobnie znowu sięgniemy po interaktywne narzędzie. Stworzymy czarną księgę reprywatyzacji, gdzie wpiszemy nieruchomości, które zostały zwrócone z rażącym naruszeniem prawa. Poszkodowane są dziesiątki tysięcy osób. Trzeba mówić wspólnym głosem, a ten proceder trzeba zatrzymać. Tysiące osób znalazło się w tragicznej sytuacji, bo sądy zaczęły wydawać wyroki niezgodne z konstytucja - apeluje.