Dziewczyny chcą się bronić - ruszyła kolejna akcja „Bezpieczna warszawianka" [zobacz]
Kurs samoobrony połączony z wykładami o tym, jak unikać niebezpieczeństwa oraz podstawami pierwszej pomocy - tym razem "Bezpieczna warszawianka" zagościła po praskiej stronie Wisły.
W związku z rekordowym zainteresowaniem bezpłatnymi warsztatami "Bezpieczna warszawianka" stołeczna straż miejska zwiększyła liczbę miejsc. Warszawianki chcą wiedzieć i być przygotowane - dziewczyny biorą sprawy w swoje ręce.
Po raz pierwszy na PradzeJak unikać niebezpiecznej sytuacji? Co, jeśli już się w niej znaleźliśmy? Mieszkanki stolicy tłumnie zapisały się na warsztaty z samoobrony dla kobiet zorganizowane przez warszawskich strażników miejskich. W lutym ruszyła kolejna edycja „Bezpiecznej warszawianki" – po raz pierwszy po praskiej stronie Wisły.
Unikanie niebezpieczeństwaZajęcia na Woli, przy ulicy Sołtyka to stałe miejsce spotkań - tam odbywają się cykliczne zajęcia "Bezpieczna warszawianka". W lutym strażnicy ruszyli z akcją po drugiej stronie Wisły. Zajęcia odbywają się równolegle na Pradze, przy ulicy Kobielskiej. Podczas treningów instruktorzy opowiadają o tym, jak unikać niebezpiecznych sytuacji, ale także jak zachować spokój jeśli już do nich dojdzie. Poza ćwiczeniami fizycznymi i nauką metod odpierania ataków, strażnicy tłumaczą, jak działają agresorzy i dlaczego kobiety są ofiarami ataków. Panie mogą również poznać podstawy pierwszej pomocy, których uczą ratownicy medyczni straży miejskiej. -
Panie, które kończą kurs, wychodzą z niego sprawniejsze fizycznie, ale również silniejsze psychicznie. Duży nacisk kładziemy na podstawy wiktymologii - mówią strażnicy, i przypominają, że podstawą samoobrony jest unikanie sytuacji niebezpiecznych. -
Kobiety kończące kurs są pewniejsze siebie. I to widać – choćby nawet w ich postawie – mówi insp. Paweł Machoń – jeden z instruktorów prowadzących kurs.
Kursy samoobrony „Bezpieczna warszawianka", organizowane od lat przez straż miejską, są całkowicie bezpłatne. Od początku skorzystało z nich już ponad trzy tysiące kobiet.