Czarnecki o wyborach we Francji: w sensie politycznym zwycięzcą jest Front Narodowy

  • 24.04.2017 12:39

  • Aktualizacja: 14:10 15.08.2022

Według opublikowanych w poniedziałek przez francuskie MSW ostatecznych wyników I tury niedzielnych wyborów prezydenckich centrowy polityk Emmanuel Macron i kandydatka skrajnej prawicy Marine Le Pen zajęli pierwsze oraz drugie miejsce i zmierzą się ze sobą w II turze. - Za miesiąc są wybory parlamentarne i tam zapewne partia pani Le Pen spożytkuje świetny wynik jej liderki - mówił w RDC Ryszard Czarnecki - wiceprzewodniczący Parlamentu Europejskiego.
Jak głosi cytowany przez Reutera komunikat MSW Macron zdobył 23,75 proc. głosów a Le Pen 21,53 proc. Na trzecim miejsu znalazł się prawicowy konserwatysta Francois Fillon uzyskując 19,91 proc. głosów a na czwartym lewicowy polityk Jean-Luc Melenchon z 19,64 proc. głosów.

Uprawnionych do głosowania było ok. 47 mln obywateli. Frekwencja przy urnach przekroczyła 80 proc. Druga tura wyborów odbędzie się 7 maja.

Zwycięstwo Frontu Narodowego?

Jak powiedział w "Polityce w samo południe" Ryszard Czarnecki, to były jedyne nieprzewidywalne wybory w Europie w tym roku. - Było rzeczą oczywistą, że w Holandii Geert Wilders rządu nie utworzy, a czy w Niemczech wygra Angela Merkel, czy Martin Schulz, to jakiejś fundamentalnej różnicy nie będzie - zauważył.

Wiceprzewodniczący Parlamentu Europejskiego zaznaczył, że jeżeli w pierwszej czwórce wyborów było dwoje kandydatów, którzy chcieli wyprowadzić Francję z NATO i UE, to zwiastowało to rewolucję. - Zakończyło się spodziewanym przejściem do drugiej tury kandydata liberalnych socjalistów Emmanuela Macrona i Marine Le Pen. W sensie politycznym zwycięzcą tych wyborów jest natomiast Front Narodowy, ponieważ Macron nie ma własnej partii politycznej. Jestem przekonany, że on wygra wybory prezydenckie, ale miesiąc później są wybory parlamentarne i tam zapewne partia pani Le Pen spożytkuje świetny wynik jej liderki - podkreślił gość RDC .

"Bunt przeciwko unijnym elitom"

Wspomniał, że okazało się, iż Francja podlega tym samym procesom co cała Europa. - Mamy do czynienia z nastrojami antyunijnymi. Ponad 40 procent Francuzów głosowało na kandydatów, którzy chcą wyprowadzić ten kraj z NATO i UE, czyli na Le Pen i Melenchona. To oznacza, że jest bunt przeciwko unijnym elitom - powiedział polityk PiS.

Ocenił, że Polska zgadza się z Emmanuelem Macronem w podejściu do NATO i Rosji, ale ma inną wizję UE. - Macron jest zwolennikiem Europy dwóch prędkości i zwiększania roli instytucji unijnych. To droga donikąd i prosta recepta, żeby Unię osłabić, a w końcu politycznie zamordować - mówił w "Polityce w samo południe" Ryszard Czarnecki.

Źródło:

RDC,PAP

Autor:

mg