"Chcemy rozmawiać, jesteśmy otwarci na propozycje, ale do tanga trzeba dwojga"

  • 11.01.2017 08:59

  • Aktualizacja: 14:05 15.08.2022

- Grzegorz Schetyna od początku stawiał warunek, że musi się odbyć spotkanie z Jarosławem Kaczyńskim. Kiedy do takiego spotkania doszło, to w ogóle się nie zjawił. Nie wiem, na jakiej podstawie można twierdzić, że PiS nie jest zainteresowane dialogiem - przekonywał w "Poranku RDC" Michał Dworczyk z PiS.
Ostateczne decyzje w sprawie działań PO na środowym posiedzeniu Sejmu mają zapaść w środę przed południem, kiedy zbierze się zarząd partii, a później klub parlamentarny Platformy. Praktycznie przesądzone jest jednak ponowne zablokowanie mównicy sejmowej. Posiedzenie zarządu krajowego PO zaplanowane jest na godz. 9, a spotkanie klubu na godz. 10.30.

Po wtorkowym spotkaniu klubu PO w Sejmie szef Platformy Grzegorz Schetyna powtórzył dziennikarzom, iż oczekuje, że w środę marszałek Marek Kuchciński wznowi przerwane – według niego – ostatnie posiedzenie Sejmu. - Uważamy, że 33. posiedzenie nie zostało zamknięte - podkreślił lider PO.

Przekonywał, że dla Platformy absolutnie podstawową kwestią jest prawo i praworządność. - Po to tutaj jesteśmy. I też nie po to przez tyle nocy, dni, święta, Nowy Rok i święto Trzech Króli byliśmy tutaj, żeby dzisiaj powiedzieć: nic się nie stało, proszę bardzo, proszę rozpocząć 34. posiedzenie Sejmu. To by było niepoważne, zawiedlibyśmy tych, którzy stoją pod Sejmem, którzy nas wspierali, byli z nami tutaj przez tyle dni - dodał Schetyna.

"Głosowanie było legalne"

Jak powiedział w "Poranku RDC" Michał Dworczyk, w interesie wszystkich sił politycznych oraz Polaków byłoby, gdyby Sejm rozpoczął normalne procedowanie, gdyby nikt nie okupował stołu prezydialnego i mównicy, aby posłowie mogli normalnie pracować nad kolejnymi ustawami i uchwałami. - Jednoznacznie można stwierdzić, że głosowanie nad budżetem w Sali Kolumnowej było legalne. Wszystkie wątpliwości, na które wskazywała opozycja, zostały rozstrzygnięte na korzyść PiS - zaznaczył parlamentarzysta.

Wspomniał, że należy zwrócić uwagę, jak zmieniała się narracja PO i Nowoczesnej. - Najpierw podstawowym problemem było brak kworum, potem okazało się, że problemem były niepowołane osoby na sali, a w między czasie pojawiały się informacje, że posłowie nie mogli być na sali. Z czasem upadały kolejne argumenty i okazało się, że nie ma argumentów, którymi można by przekonać kogokolwiek, iż to posiedzenie było nielegalne. Można to jeszcze bardzo długo powtarzać, ale z tego nic nie wynika - podkreślił poseł PiS.

"To nie wygląda poważnie"

Przypomniał również, że Prawo i Sprawiedliwość nadal jest gotowe do rozmów. - Ryszard Petru zaproponował, aby w Senacie zostały zgłoszone poprawki, by można było wrócić do posiedzenia w Sejmie. Odbyły się dwa spotkania opozycji. Na pierwszym Petru potwierdził te propozycje, a w ciągu kilku godzin się z nich wycofał. To nie wygląda poważnie - komentował.

Gość RDC zwrócił również uwagę, że Grzegorz Schetyna z kolei od początku stawiał warunek, że musi się odbyć spotkanie z Jarosławem Kaczyńskim. - Kiedy do takiego spotkania doszło, to w ogóle się nie zjawił. Nie wiem, na jakiej podstawie można twierdzić, że PiS nie jest zainteresowane dialogiem. Chcemy rozmawiać, jesteśmy otwarci na propozycje, ale do tanga trzeba dwojga. Ta druga strona musi wykazać minimum chęci, przynajmniej przyjść na spotkanie i zacząć rozmawiać - powiedział w "Poranku RDC" Michał Dworczyk z PiS.

Źródło:

RDC,PAP

Autor:

mg