Centralny Port Komunikacyjny. "Impuls rozwojowy dla całego kraju" czy "trudna inwestycja"?

  • 23.09.2017 15:14

  • Aktualizacja: 14:18 15.08.2022

- Centralny Port Komunikacyjny jest inwestycją ogólnokrajową, to nie jest impuls rozwojowy tylko dla Warszawy i Mazowsza - mówił w RDC Oskar Hejka (PiS). Gośćmi audycji "I wszystko jasne" byli także Mariusz Frankowski (PO), Paulina Piechna-Więckiewicz (Inicjatywa Polska) i Paweł Rabiej (.Nowoczesna).
– Pierwszy samolot odleci z Centralnego Portu Komunikacyjnego w połowie 2027 roku – poinformował w piątek na konferencji prasowej pełnomocnik rządu do spraw CPK Mikołaj Wild. Koszt tej inwestycji ma wynieść około 31-35 mld zł.  Port lotniczy „Solidarność” ma powstać w miejscowości Stanisławów w gminie Baranów. Jak mówił Wild, lokalizacja nowej inwestycji budzi emocje, „ponieważ inwestycja w takiej skali całkowicie zmienia sposób funkcjonowania całych obszarów".

"Trudna inwestycja"

- To nie jest nowy pomysł, pojawiał się już wcześniej - skomentował w programie Mariusz Frankowski z Platformy Obywatelskiej. - Uważam, że jest potrzebny, tylko trzeba pamiętać o kilku rzeczach - podkreślił. Dodał, że wybrana lokalizacja była już rozważana wcześniej, jednak w jego opinii istotne są także inne sprawy. - To będzie bardzo trudna i ciężka inwestycja. Te 10 lat, w ciągu których port ma powstać, to strasznie krótki okres czasu, patrząc chociażby na doświadczenie Niemców. Dodatkowo, do tego czasu ruch, który z roku na rok wzrasta, musi być obsługiwany przez Okęcie i Modlin - zaznaczył. Przypomniał, że w czwartek pojawiła się niekorzystna decyzja o zblokowaniu rozbudowy terminalu w Modlinie. - To spowoduje zahamowanie rozwoju Modlina na poziomie 4 mln pasażerów, a rozbudowa pozwoliłaby na obsługę 8 mln pasażerów - argumentował.

"Ogólnokrajowa inwestycja"

- Centralny Port Komunikacyjny jest inwestycją ogólnokrajową, to nie jest impuls rozwojowy tylko dla Warszawy i Mazowsza. To będzie impuls rozwojowy dla całego kraju, staniemy się hubem przesiadkowym dla połowy świata - przekonywał natomiast Oskar Hejka z Prawa i Sprawiedliwości. - Jeśli chodzi o Modlin, musimy pamiętać, że mamy szereg lotnisk regionalnych - mówił i dodał, że ruch, który będzie wzrastał do momentu oddania do użytku Centralnego Portu Komunikacyjnego, można rozłożyć na lotniska regionalne. - Bez sensu jest inwestować duże środki w rozwój portu w Modlinie, który od samego początku był projektowany jako lotnisko dla tanich linii, raczej niewielkie, obsługujące 2-3 linie - uważa Hejka. Zwrócił uwagę, że te środki powinny być przekierowane właśnie na budowę Centralnego Portu Komunikacyjnego.

Kłótnia wokół Modlina

Paweł Rabiej z Nowoczesnej uważa, że skoro ruch na Modlinie i Okęciu rośnie, to trzeba go obsługiwać. - Kłótnia wokół Modlina bardzo mi się nie podoba i grozi tym, że zapcha nam się Okęcie - ocenił. - Jeśli chodzi o Centralny Port Komunikacyjny, to mam nadzieję, że to się nie skończy jak z lotniskiem w Radomiu - podkreślił i dodał, że budowa radomskiego lotniska kosztowała 120 mln zł. - Rocznie pożera 10 mln zł, a samolotów tam nie widać - podsumował. Rabiej podkreślił, że zbudowanie Centralnego Portu Komunikacyjnego będzie wymagało zbudowania infrastruktury kolejowej i zapewnienia sprawnego dojazdu do Warszawy. - Oczekiwanie warszawiaków jest takie, że dojedziemy do Centralnego Portu w 20-25 minut, a nie 2-3 godz. - argumentował.

Ważna korzyść dla mieszkańców

Paulina Piechna-Więckiewicz z Inicjatywy Polskiej uważa, że ważne jest, aby na inwestycji skorzystali też mieszkańcy i mieszkanki Mazowsza. - W Polsce mamy taki zwyczaj, że jak tworzymy na przykład strefy ekonomiczne, które służą inwestorom, być może nawet samorządom, to potem się okazuje, że w tych strefach mamy zaniżone płace - wyjaśniała. - Dobrze by było, gdyby tu wszystko było w porządku - dodała. Oceniła, że zamknięcie warszawskiego lotniska Chopina "nie jest wspaniałą informacją".