Były Komendant Główny Policji usłyszał w sumie 10 zarzutów

  • 16.05.2018 22:35

  • Aktualizacja: 23:26 25.07.2022

Zatrzymany dzisiaj były Komendant Główny Policji Zbigniew M. usłyszał łącznie 10 zarzutów - poinformowała Prokuratura Krajowa. Dotyczą one okresu od 1 stycznia do 10 lutego 2016 roku, a więc czasu, gdy podejrzany sprawował funkcję komendanta.
Podejrzanemu zarzuca się, że ujawnił trzem nieuprawionym osobom informacje dotyczące zrealizowanych i planowanych czynności, które zmierzały do ustalenia okoliczności popełnionych przestępstw. Prokuratura Krajowa poinformowała, że ujawniając te informacje Zbigniew M. działał na szkodę interesu publicznego i interesu prowadzonych postępowań.

Dwa śledztwa

Przekazywane przez Zbigniewa M. informacje obejmowały dwa śledztwa: nadzorowane przez Prokuraturę Okręgową w Warszawie przeciwko Kajetanowi P. oraz nadzorowane przez Prokuraturę Rejonową w Garwolinie przeciwko Luizie K. Osoby, przeciwko którym toczyły się te postępowania, zostały oskarżone o zabójstwo.

Zbigniewowi M. zarzuca się również nakłanianie byłych dyrektorów delegatur CBA do przekroczenia uprawnień służbowych i ujawnienia informacji niejawnych związanych z prowadzonymi czynnościami operacyjnyno-rozpoznawczymi.

Zarzuty ujawnienia informacji niejawnych dotyczących realizowanych czynności operacyjno-rozpoznawczych usłyszał Krzysztof A., który w okresie wskazanym w zarzucie sprawował funkcję dyrektora delegatury CBA w Poznaniu oraz Jacek L., który o przekazanych informacjach dowiedział się w czasie pełnienia funkcji dyrektora łódzkiej delegatury CBA.

Bez poczucia winy

Podejrzany Zbigniew M. nie przyznał się do zarzucanych mu czynów i złożył wyjaśnienia. Krzysztof A. i Jacek L. nie przyznali się do zarzucanych im czynów i odmówili składania wyjaśnień - czytamy w komunikacie.

Prokurator podjął decyzję o zastosowaniu wobec podejrzanych poręczenia majątkowego w wysokości po 3 tysiące złotych oraz zakazu opuszczania kraju.

Przestępstwa zarzucane Zbigniewowi M. i Krzysztofowi A. zagrożone są karą więzienia do lat 3. Natomiast Jackowi L. grozi kara grzywny, ograniczenia wolności lub do 2 lat więzienia - podaje Prokuratura Krajowa.

Źródło:

IAR

Autor:

PG