Ani kroku bliżej w sprawie rozwiązania konfliktu wokół Warszawskiej Opery Kameralnej. Artyści domagają się dymisji Alicji Węgorzewskiej-Whiskerd, ta jednak ma pełnię poparcia u zarządzającego instytucją marszałka. Dyrektor WOK zapowiedziała zwolnienia 149 osób, czyli ponad połowy zespołu. Zwalniani artyści protestują, a w poniedziałek dołączyli do nich koledzy z całej Polski, którzy pikietowali pod Filharmonią Narodową.

Małgorzata Zalewska, koncertmistrz sinfonietty WOK-u zapewnia, że protesty muzyków nie ustaną, dopóki Alicja Węgorzewska nie zrezygnuje ze swojej funkcji. I dodaje, że tego oczekuje całe muzyczne środowisko.

Jak mówi Marta Milewska, rzeczniczka marszałka województwa mazowieckiego, zarząd w pełni popiera kierunek wprowadzanych przez Alicję Węgorzewską zmian. Rzeczniczka tłumaczy, że restrukturyzacja była konieczna, bo pieniądze przeznaczane na WOK były "przejadane" na pensje.

Dyrektor WOK-u skomentowała sprawę w oficjalnym komunikacie. Jej zdaniem protesty pracowników mają na celu "destabilizację pracy Opery i dezinformację miłośników tej placówki".