Z początkiem 2018 r. wejdzie w życie rozporządzenie Komisji Europejskiej w sprawie klasyfikacji NUTS, które zakłada nowy podział na jednostki statystyczne. Dotychczas jednostki na poziomie regionów w Polsce odpowiadały województwom. Teraz - w efekcie podziału woj. mazowieckiego - ich liczba w naszym kraju wzrośnie do 17. Z Mazowsza wydzielone zostanie województwo warszawskie. Jednak w debacie publicznej ponownie pojawia się pomysł podziału administracyjnego województwa mazowieckiego.

"Nie ma się czego bać"

- Nie ma się co bać nowych idei, nowego podejścia do pewnych spraw - skomentował w RDC Oskar Hejka (PiS). Podkreślił, że nie są jeszcze znane szczegóły tego projektu. - Poczekajmy, aż autorzy pomysłu przedstawią założenia. To na pewno będzie bardzo dobrze przemyślany projekt, który przyniesie same zalety zarówno Warszawie, jak i województwu - dodał.

"Jak nie kijem go, to pałką"

Paweł Lech (PO) ocenia, że "to rozwiązanie na zasadzie - jak nie kijem go, to pałką". - Nie udało się wprowadzić Lex Sasin, czyli ustawy metropolitalnej, więc PiS chce tutaj zadziałać poprzez takie rozwiązanie, żeby administracja warszawska w pełni podlegała rządowi, bo stworzenie województwa warszawskiego do tego prowadzi - skomentował. Podkreślił, że doprowadziłoby to do ograniczenia samorządu w Warszawie oraz do tego, żeby mianowany przez premiera urzędnik rządził stolicą.

Konieczne konsultacje

- Zmiana ustawy jest potrzebna, ale nie w taki sposób, jak to chciało zrobić Prawo i Sprawiedliwość,  bo tu chodziło nie o zmianę ustawy, a wygranie wyborów - komentował Grzegorz Pietruczuk (Inicjatywa Polska). W jego ocenie, jeśli projekt będzie mądrze przygotowany i będą w tę sprawę wciągnięci mieszkańcy i samorządowcy, to trzeba o tym rozmawiać.

Osłabienie województw

Sławomir Potapowicz (Nowoczesna) podkreślił, że czym innym jest ustawa o metropoliach, a czym innym jest tworzenie nowych województw. - Zwiększenie liczby województw nie jest dobry pomysłem, bo to jest kwestia tego, jak ma być administracyjnie budowane państwo i czy województwa mają być silne - mówił w programie. Przekonywał, że ponowne rozdrobnienie oznacza osłabienie jednostek administracyjnych. - Nam potrzeba dużych i silnych województw - podsumował.