"Będąc w drodze mam zajęte ręce, bo mam dzieci, ale oczy i uszy mam otwarte"

  • 26.06.2016 09:09

  • Aktualizacja: 13:56 15.08.2022

- Jak jesteśmy w drodze, to mam zajęte ręce, bo mam dzieci, ale oczy i uszy mam otwarte. Gdzieś tam w środku jestem tą dziennikarką, która zbiera materiały, spisuje wieczorami, myli się w notatkach - opowiadała w "Niedzielnym Poranku" Anna Alboth - dziennikarka, autorka książki "Rodzina bez granic w Ameryce Środkowej".

- Ameryka Środkowa nie była naszym pierwszym wyjazdem, nabraliśmy odwagi podczas poprzedniego, kiedy było tylko jedno dziecko - opowiadała Alboth. - Wyjechaliśmy na pół roku w podróż dookoła Morza Czarnego i uznaliśmy, że to najpiękniejszy czas naszego życia, i że trzeba dalej podróżować, odważniej, na inny kontynent - dodała.


Otwarte oczy


Jak mówiła, kiedy jest w podróży, ma zajęte ręce, bo ma dwoje dzieci. Ale - jak podkreśliła - oczy i uszy ma otwarte. - Gdzieś tam w środku jestem tą dziennikarką, która zbiera materiały, spisuje wieczorami, myli się w notatkach - wyjaśniała. - Im dzieci są większe, tym jest to prostsze - przyznała.


Osady Majów


- Nie jesteśmy wielkimi pasjonatami architektury, ale uznaliśmy, że skoro już jesteśmy w Ameryce Środkowej, gdzie Majowe zostawili swoje największe dzieła, to musimy je zobaczyć i mieć o nich coś do powiedzenia - opowiadała Alboth w "Niedzielnym Poranku".


Kobiety


Jak mówiła, sytuacja kobiet w wioskach Majów jest trudna. - Dla mnie to też było trudne, że niby podróżujemy jako rodzina, ale w takiej wiosce momentalnie jestem wrzucona do grupy kobiet, a mój mąż musi iść gdzieś z mężczyznami - przyznała. - Oczywiście chcemy to uszanować i też w jakiś sposób wykorzystać - jak zostaję sama z kobietami, to one ze mną inaczej rozmawiają - podkreśliła.


Podczas swojej podróży opisanej w książce "Rodzina bez granic w Ameryce Środkowej", Anna Alboth odwiedziła z rodziną Meksyk, Gwatemalę, Belize i Honduras.


Źródło:

RDC

Autor:

gk