Australia - zachwycający świat aborygeńskich wierzeń i legend związanych z siłami natury

  • 01.12.2016 18:31

  • Aktualizacja: 14:03 15.08.2022

Alicja Rapsiewicz i Andrzej Budnik, autorzy bloga Los Wiaheros wybrali się w swoją australijską podróż dokładnie rok temu. Jak sami podkreślają, Australia oczarowała ich na tyle, że ciągle myślą, jak do niej wrócić.
W najbliższą sobotę rozpoczyna się 16 edycja Festiwalu Slajdów Podróżniczych Terra. W warszawskim kinie Wisła, zostaną zaprezentowane pełne emocji opowieści fotografujących podróżników. Alicja Rapsiewicz i Andrzej Budnik, autorzy bloga Los Wiaheros wybrali się w swoją australijską podróż dokładnie rok temu. Jak sami podkreślają, Australia oczarowała ich na tyle, że ciągle myślą, jak do niej wrócić.

Magia Australii

Wszystko zaczęło się od pomysłu, aby uciec przed zimą do miejsca, które będzie ciepłe i słoneczne. Jak wyjaśnili podróżnicy na antenie Radia Dla Ciebie, zima jest najlepszym terminem na podróż do Australii. - Mówi się, że tam jest wszystko odwrotnie - to prawda. Kiedy u nas jest zima, po drugiej stronie globu jest pełnia lata - śmiała się Alicja Rapsiewicz. Jak dodała, zachwycił ich świat aborygeńskich wierzeń i legend związanych z siłami natury i otaczającą przyrodą. - To właśnie przyroda nas najbardziej do Australii przyciąga - powiedziała.

Pośród Aborygenów

Podróżnicy podkreślili, ze jadąc przez Australię, podziwiali przepiękne pejzaże, które dla rdzennych ludów są czymś o wiele więcej. - Dla nich te miejsca maja ogromne znaczenie, wiążą się z legendami - powiedziała podróżniczka. Jak wyjaśnił Andrzej Budnik, życie współczesnych Aborygenów nie jest łatwe. - Oni sami podkreślają, że na nich najechano, że zostali pozbawieni ziemi - powiedział. Rodzimy lud Australii ma trudności z odnalezieniem się w świecie białego człowieka. Wybici, przepędzeni, dziś raczej unikają kontaktów z ludźmi z zewnątrz. - Dzisiejsi Aborygeni ciągle walczą - dodał podróżnik.



Całość prezentacji można zobaczyć w niedzielę podczas Festiwalu Terra.

Źródło:

RDC

Autor:

Anna Ryczkowska