Andrzej Rychard: system ochrony zdrowia zostaje w tyle za przemianami w Polsce

  • 26.10.2017 09:02

  • Aktualizacja: 14:20 15.08.2022

- Polacy są skłonni dołożyć się do systemu ochrony zdrowia, tylko politycy muszą mieć trochę więcej odwagi, żeby ich do tego przekonywać - mówił w "Poranku RDC" prof. Andrzej Rychard - dyrektor Instytutu Filozofii i Socjologii PAN.
Gość RDC przekonywał, że gdyby politycy się nie bali i "gdyby nie byli owładnięci tym samym populistycznym lękiem, który nie pozwalał im kupić samolotu dla rządzących, to zaczęlibyśmy myśleć na temat współpłacenia na służbę zdrowia przez pacjentów". - Ludzie byliby skłonni to zrobić. Absolutnie nie zgadzam się z tezą prof. Orłowskiego, że Polacy niespecjalnie cenią swoje zdrowie - ocenił prof. Rychard.

Zauważył, że jest dokładnie odwrotnie. - My przesuwamy się od etapu bardzo materialistycznego ku etapowi post materialistycznemu. To znaczy między innymi to, że będą narastały konflikty i frustracje nie tylko na tle pieniędzy, ale także na tle dostępu do takich dóbr i wartości jak zdrowie, komunikacja, wolności obywatelskie i edukacja. To się zaczyna coraz bardziej liczyć - podkreślił socjolog.

Trzeba się dołożyć?

Gość Grzegorza Chlasty zwrócił uwagę, że trzeba zdawać sobie sprawę z tego, że "stan systemu ochrony zdrowia w niewielkim procencie wpływa na zdrowie populacji i że to głównie zależy od jakości oraz stylu życia".

- Jednak system ochrony zdrowia zostaje w tyle za przemianami w Polsce. Jeśli ktoś pójdzie do banku, to zobaczy, jak wygląda bank, a jak ktoś pójdzie do przychodni, to zobaczy, jak wygląda przychodnia. To jest symbol tego, co się w Polsce wydarzyło, a co się nie wydarzyło. Polacy są skłonni dołożyć się do systemu ochrony zdrowia, tylko politycy muszą mieć trochę więcej odwagi, żeby ich do tego przekonywać - powiedzieć w "Poranku RDC" prof. Andrzej Rychard.

Źródło:

RDC

Autor:

mg