Amstaff pogryzł dwoje dzieci pod Mławą. Miał trafić do rodziny tylko na chwilę

  • 29.06.2018 11:38

  • Aktualizacja: 14:32 15.08.2022

Amstaf, który pogryzł dotkliwie małe dzieci pod Mławą, miał być reproduktorem dla samicy - to nieoficjalne informacje, do których dotarli dziennikarze RDC.
Prokurator rejonowy w Mławie Marcin Bagiński nie potwierdza, ale i nie zaprzecza. - Będziemy badać, jaka była przeszłość psa, w jakim celu został przywieziony i jaki był jego rodowód - mówi i dodaje, że na tę chwilę śledczy skupiają się na stanie zdrowia dzieci i na ocenie prawno-karnej zdarzenia.

Jak się okazało, ojczym dzieci, który przyprowadził amstaffa do domu, miał już jednego psa. Został przesłuchany, nie usłyszał zarzutów.

Dwójka dzieci w szpitalu

Do pogryzienia 3-letniego chłopca i 8-miesięcznej dziewczynki doszło w środę wieczorem na terenie ogrodzonej posesji. Niemowlę przeszło skomplikowaną operację w Centrum Zdrowia Dziecka w Warszawie. Stan dziewczynki jest poważny.

Postępowanie prowadzone jest w sprawie, a nie przeciwko. To nie znaczy jednak, że nikt nie usłyszy zarzutów - śledczy zbierają dowody.

Źródło:

RDC

Autor:

Agnieszka Milewska/mg