Alicja Węgorzewska w RDC: nawet wielcy muzycy ocierali się o lekką muzę
25.09.2016 20:06
Aktualizacja: 14:00 15.08.2022
- Nawet wielcy muzycy ocierali się o lekką muzę. Witold Lutosławski miał romans z popową piosenką, którą pisał pod pseudonimem "Derwid". Jeśli natomiast chodzi o wokalistykę, to od słynnego koncertu trzech tenorów nikt już niczego nie wymyślił w romansie opery z muzyką popularną - mówiła w RDC Alicja Węgorzewska - Dyrektor Mazowieckiego Teatru im. Jana Kiepury w Warszawie.
RDC
Węgorzewska tłumaczyła, że w czasach, kiedy zaczynała, musicalu w Polsce jeszcze nie było. - Pojawiały się pojedyncze produkcje Jerzego Gruzy w Teatrze Muzycznym w Gdyni, pamiętam też Piekarczyka w "Jesus Christ Superstar". Nie dopuszczało się jednak wtedy do myśli, że można zmieszać klasyczne głosy z musicalem - wspomniała.
Dyrektor Mazowieckiego Teatru im. Jana Kiepury w Warszawie zwróciła uwagę, że przed koncertem dla Jacka Janiszewskiego z czerwca, gdzie wystąpiło 30 gwiazd polskiej muzyki, poprosiła wszystkich o repertuar. - Okazało się, że nawet gwiazdy opery przysłały repertuar, gdzie cześć była operowa, a część zupełnie musicalowo-operetkowa. To dlatego, że taki koncert musi być też flirtem z publicznością. Na koniec dziewczyny tańczyły walce i czardasze, a publiczność bawiła się razem z nimi. Tym większa była moja radość, iż z tyłu tego był wspaniały cel charytatywny - podkreśliła artystka.
Zauważyła też, że "nawet wielcy muzycy ocierali się o lekką muzę". - Witold Lutosławski miał romans z popową piosenką, którą pisał pod pseudonimem "Derwid". Jeśli natomiast chodzi o wokalistykę, to od słynnego koncertu trzech tenorów nikt już niczego nie wymyślił w romansie opery z popularną muzyką - powiedziała w RDC Alicja Węgorzewska.
Laureatów poznamy 1 października, w Międzynarodowym Dniu Muzyki, podczas uroczystej Gali w Studiu Koncertowym Polskiego Radia im. W. Lutosławskiego w Warszawie.