Wiadomości
Udostępnij:
Akcja "Rodzina Rodzinie". "Człowiek pyta o swoją odpowiedzialność, co konkretnie może zrobić"
-
07.10.2016 08:46
-
Aktualizacja: 14:00 15.08.2022
- Musimy pokazywać dobre przykłady, że można, że każdy może coś zrobić, nawet kilkanaście czy kilkadziesiąt osób - przekonywała w RDC. - Byłam na Bliskim Wschodzie, w obozach, w tych ruderach. To są obrazy, których się nie zapomina, są pod powiekami, kiedy człowiek zasypia. One nie pozwalają już potem funkcjonować normalnie. Człowiek pyta o swoją odpowiedzialność, co konkretnie może zrobić - przyznała.
Strach
Titaniec zwróciła uwagę, że Polacy z jednej strony boją się uchodźców i nie są skłonni przyjąć ich w Polsce, a z drugiej strony chcą pomóc. - Z jednej strony obawiamy się tych ludzi, nie rozumiem tej nienawiści, choć rozumiem, że pochodzi ze strachu, że zburzy nasz dobrostan. Z drugiej strony Polacy są niezwykle hojni. Odczuwamy to za każdym razem, kiedy rozpoczynamy jakąś nową akcję. Czyli z jednej strony mamy hejt, z drugiej lejącą się pomoc - komentowała w "Poranku RDC".
Kto może pomóc?
Jak mówiła, 4 października rozpoczęła się akcja Caritas "Rodzina Rodzinie". - Nie możemy przyjąć tych ludzi u nas, dlatego chcemy im pomóc tam, na miejscu - tłumaczyła. - Każda osoba, rodzina, wspólnota, parafia, diecezja, grupy formalne czy nieformalne mogą objąć wsparciem rodzinę poszkodowaną na Bliskim Wschodzie przez wojnę - wyliczała.
Pomoc dla...
- Pomagamy trzem grupom - pierwsza to rodziny z Aleppo. Druga grupa to Syryjczycy w Libanie. Liban przyjął największą liczbę uchodźców, do tego jest tam straszny problem polityczny i ekonomiczny. Trzecia grupa, może najmniej oczywista, to biedni Libańczycy w Libanie. Bezrobocie sięga tam 25 proc., co drugi młody nie ma pracy, narastają konflikty - wyjaśniała Titaniec.
Co można zrobić?
W "Poranku RDC" mówiła, że można pomóc na trzy różne sposoby. Można dołączyć do zbiórki dla konkretnej rodziny, objąć patronatem jedną z rodzin albo jednorazowo wpłacić dowolną kwotę. Dowiedz się więcej.
Źródło:
Autor:
gk