Adam Bielan: Nie będzie zamiany mandatu wolnego na imperatywny. Nie ma takiego pomysłu

  • 10.05.2016 12:49

  • Aktualizacja: 21:40 25.07.2022

- Czytamy, że część konstytucjonalistów przekonuje PiS do wprowadzenia mandatu związanego. Być może niektórzy z nich kogoś do tego namawiają, ale wiem, że na pewno takie rozwiązanie nie jest przez nas brane pod uwagę - mówił w RDC Adam Bielan odnosząc się do informacji, jakoby zmiana przynależności partyjnej posła miała w przyszłości być jednoznaczna z opuszczeniem parlamentu.
"Do końca czerwca PiS zamierza przedstawić projekt zmian w kodeksie wyborczym. Jeśli wejdą one w życie, zmiana przynależności partyjnej posła będzie jednoznaczna z opuszczeniem parlamentu" – napisał we wtorek "Dziennik Gazeta Prawna".

"Oficjalnie głównym celem nowelizacji kodeksu jest uregulowanie kwestii ciszy przedwyborczej w internecie i sprawa montażu kamer w lokalach wyborczych. Wszystko wskazuje jednak na to, że przy okazji PiS zajmie się również wprowadzeniem mandatu związanego (imperatywnego)" – ujawnia dziennik. Przyjęcie tej zasady miałoby oznaczać, że odejście lub wykluczenie z partii będzie równoznaczne z automatyczną utratą statusu parlamentarzysty.

Adam Bielan zaprzeczył w RDC tym informacjom. - To jest podkręcony tekst. Czytamy, że część konstytucjonalistów przekonuje PiS do wprowadzenia mandatu związanego. Być może ci, którzy się wypowiadają w tym artykule, kogoś do tego namawiają, ale wiem, że na pewno takie rozwiązanie nie jest przez nas brane pod uwagę - wyjaśnił wicemarszałek Senatu.

Dodał, iż być może złożony zostanie projekt zmiany ordynacji wyborczej, ale tylko dotyczący kwestii, które PiS podnosi od wielu lat. - Chodzi o przezroczyste urny oraz kamerki internetowe. Wszystko po to, żeby wyborcy mieli większe zaufanie do procesu wyborczego. W nowelizacji nie będzie zamiany mandatu wolnego na imperatywny oraz kwestii dotyczącej liczenia głosów w wyborach do parlamentu. Nie ma takich pomysłów i decyzji - podkreślił polityk.

Podział województwa?

Gość RDC odniósł się również do tematu podziału województwa mazowieckiego. Jak przyznał, sam lobbuje za tym od siedmiu lat. - Zwracałem uwagę, że biedniejsza cześć Mazowsza jest poszkodowana ze względu na to, iż Warszawa zafałszowuje statystyki całego regionu. Gdyby ją wyjąć, to reszta województwa byłaby na poziomie najbiedniejszych regionów w Polsce i UE. Dzisiaj jednak nie może korzystać z podobnych środków jak choćby wschodnia Polska - tłumaczył.

Polityk zaznaczył, że jest to w programie PiS od lat i nic się nie zmieniło. - Jeżeli do takiego podziału dojdzie, to przed kolejnymi wyborami samorządowymi, żeby odbyły się one razem ze wszystkimi innymi województwami - powiedział w "Polityka w samo południe" Adam Bielan - wicemarszałek Senatu.

Źródło:

RDC,PAP

Autor:

mg