75. rocznica publicznych egzekucji za kradzież broni z fabryki "Łucznik"

  • 12.10.2017 11:37

  • Aktualizacja: 22:54 25.07.2022

75 lat temu, w październiku 1942 r., niemieccy okupanci przeprowadzili w Radomiu serię publicznych egzekucji, w trakcie których powieszono 50 osób. Większość ofiar związana była z radomską Fabryką Broni, z której wykradano pistolety Vis, wykorzystywane następnie w działalności konspiracyjnej.
Kradzież broni z radomskiego zakładu była jedną z najważniejszych form działalności Związku Walki Zbrojnej i Armii Krajowej w Radomiu. Głównym celem konspiratorów stał się jeden z najlepszych wówczas pistoletów na świecie - legendarny Vis.

Jak podkreślił w rozmowie z PAP radomski historyk dr Sebastian Piątkowski, system wykradania broni z radomskiej fabryki został zorganizowany perfekcyjnie i przez wiele miesięcy działał wręcz idealnie. Było to możliwe, mimo ścisłej kontroli produkcji, polegającej na tym, że niektóre części pistoletu, m.in. tzw. chwyt, numerowano. - To sprawiało, że do polskiego robotnika pracującego na maszynie w każdej chwili mógł podejść niemiecki majster i sprawdzić, jaką część i o jakim numerze dany pracownik obrabia - powiedział historyk. Takiego elementu broni nie można było też wynieść z zakładu, bo od razu mogłoby wyjść na jaw, że jakiegoś kolejnego numerowanego fragmentu brakuje.

- Polscy konspiratorzy wpadli jednak na genialny w swojej prostocie pomysł. Mianowicie, niektórym częściom nadawano podwójną numerację - podkreślił dr Piątkowski. I właśnie takie zdublowane elementy, później składane w całość, wynoszono lub wywożono z fabryki.

Zapisy relacji świadków dotyczących wydarzeń z października 1942 r. w Radomiu zamieszczone są w portalu ZapisyTerroru.pl, prowadzonym przez Ośrodek Badań nad Totalitaryzmami im. Witolda Pileckiego. Znajdują się tam także relacje o masowych egzekucjach na radomskim Firleju, życiu w radomskim getcie, brutalnych przesłuchaniach w siedzibie Gestapo przy ul. Kościuszki oraz pacyfikacjach okolicznych miejscowości, m.in. Karolina i Zwolenia (czytaj więcej).

Źródło:

PAP

Autor:

RDC