45. prezydent USA zaprzysiężony. Trump: USA będą chronić stare sojusze i tworzyć nowe

  • 20.01.2017 19:36

  • Aktualizacja: 14:05 15.08.2022

Republikanin Donald Trump został zaprzysiężony na 45. prezydenta Stanów Zjednoczonych. - Trump jest prezydentem USA i ma obowiązek robić i mówić to, co jest w interesie Stanów Zjednoczonych. My mamy natomiast takie myślenie, że Ameryka powinna robić to, co jest dla nas dobre. Bardzo przepraszam, ale tak chyba nie jest - mówił w RDC prof. Zbigniew Lewicki - amerykanista z UKSW w Warszawie.
Nowego prezydenta zaprzysiągł na stopniach Kapitolu sędzia Sądu Najwyższego John Roberts. Trump złożył przysięgę na Biblię prezydenta Abrahama Lincolna, a także na Biblię, którą dostał od swej matki w 1955 roku. - Dziś przenosimy władzę z Waszyngtonu i dajemy ją z powrotem wam - powiedział po zaprzysiężeniu do Amerykanów 45. prezydenta USA. Podziękował też byłym prezydentom Stanów Zjednoczonych, Amerykanom i ludziom na całym świecie, a szczególnie Barackowi Obamie i jego administracji za pomoc w przekazaniu władzy.



- Nowa wizja będzie rządziła naszą ziemią - oświadczył prezydent. - Najpierw będzie Ameryka. Odbudujemy kraj rękoma amerykańskich pracowników - mówił, wskazując na zły stan gospodarki, jaki zastał. Prezydent USA zapowiedział również, że Stany Zjednoczone "będą chronić stare sojusze i tworzyć nowe". - Zjednoczymy także cywilizowany świat przeciwko radykalnemu islamskiemu terroryzmowi, który wykorzenimy całkowicie z powierzchni ziemi - oświadczył, co publiczność nagrodziła brawami.

"USA nie zrezygnują z odpowiedzialności"

Prof. Zbigniew Lewicki mówił w RDC, że często odbieramy Donalda Trumpa opierając się na nieobiektywnie przetworzonych informacjach. - Za przykład może tutaj posłużyć jego słynny wywiad dla "Bilda" i "The Sunday Times", gdzie wybito hasło "Trump uważa, że NATO jest przestarzałe" i wybuchła ogólna panika. Ja sięgnąłem do pełnego tekstu i okazało się, że powiedział, iż NATO jest przestarzałe, ponieważ nie potrafi sobie poradzić ze współczesnymi zagrożeniami typu terroryzm. To jest zupełnie inne zdanie - zaznaczył amerykanista.

Dodał, że jeśli tak postrzegamy Trumpa, to nic dziwnego, że się boimy. - Jednak to jest nasze postrzeganie tej osoby, a nie jego własne zdanie. W tym samym wywiadzie powiedział bardzo wyraźnie, że USA nie zrezygnują z odpowiedzialności za Europę Środkowo-Wschodnią - przypomniał gość RDC.

"Rozsądny sposób myślenia"

Lewicki przyznał, że "Trump jest prezydentem USA i ma obowiązek robić i mówić to, co jest w interesie Stanów Zjednoczonych". - My mamy natomiast takie myślenie, że Ameryka powinna robić to, co jest dla nas dobre. Bardzo przepraszam, ale tak chyba nie jest, prawda? Jeżeli jakiś urzędnik państwowy albo prezydent nie działa w interesie własnego państwa, to popełnia zdradę - podkreślił.

Zwrócił również uwagę, że dla Stanów Zjednoczonych korzystniejsze są silne państwa europejskie, a nie UE, która - jego zdaniem - w ramach NATO nie wywiązuje się ze swoich zobowiązań. - Nie powstaje żadna sensowna siła wojskowa. Dodatkowo bogate państwa europejskie wydają na NATO bardzo mało pieniędzy i oczekują, że wszystko zrobią USA. Trump żąda od Europy Zachodniej, aby sprostała wymogom chwili obecnej. To jest ze strony USA bardzo rozsądny sposób myślenia, który oczywiście nie może się przebić przez "mainstreamowe media" w USA i Europie - powiedział w RDC prof. Zbigniew Lewicki.

Donald Trump jest 45. prezydentem USA. Jego zastępcą jest Mike Pence. W listopadowych wyborach prezydenckich Trump startował z ramienia Partii Republikańskiej. Pokonał kandydatkę Demokratów Hillary Clinton. Otrzymał 289 głosów elektorskich, a Clinton - 218. Kampania wyborcza poprzedzająca głosowanie została uznana za jedną z najbardziej brutalnych w historii.

Źródło:

RDC,PAP

Autor:

mg