Niewykluczone, że jeszcze w tym roku Stolica Apostolska wyda dekret o heroiczności cnót kardynała Stefana Wyszyńskiego. - To otworzy drogę do potwierdzenia jego świętości - mówi kapucyn ojciec Gabriel Bartoszewski, wicepostulator w procesie beatyfikacyjnym Prymasa. Zakonnik wyjaśnia, że dekret o heroiczności cnót świadczy o świętości danej osoby. Dokument pokazuje też, że Bóg posługuje się nią do rozdawania łask już po śmierci kandydata na ołtarze. - To także potwierdzenie, że ta osoba praktykowała cnoty heroiczne w sposób nadzwyczajny - dodaje ojciec Gabriel Bartoszewski.

Proces beatyfikacyjny kardynała Stefana Wyszyńskiego ciągnie się już 27 lat. Trwa tak długo miedzy innymi ze względu konieczność analizy dokonań Prymasa Tysiąclecia.

Do prośby o beatyfikację dołączono informację o uzdrowieniu 19-latki, u której stwierdzono raka tarczycy. Miało do tego dojść w sposób nadprzyrodzony po modlitwie za wstawiennictwo Prymasa Tysiąclecia.

Ksiądz kardynał Stefan Wyszyński urodził się 3 sierpnia 1901 roku w miejscowości Zuzela na Mazowszu. Po zdaniu matury wstąpił do Wyższego Seminarium Duchownego we Włocławku. Tam otrzymał święcenia kapłańskie. W 1946 roku został mianowany biskupem lubelskim. Natomiast dwa lata później, po śmierci kardynała Augusta Hlonda został biskupem Gniezna i Warszawy. Jako prymas przez 33 lata kierował Kościołem w Polsce. Zmarł 28 maja 1981 roku w Warszawie. Na jego pogrzeb 31 maja przybyły dziesiątki tysięcy ludzi. Jako jeden z delegatów Episkopatu Niemiec uczestniczył w nim między innymi Joseph Ratzinger późniejszy papież Benedykt XVI.