300 tysięcy rodziców nie płaci alimentów. "To problem przyzwolenia społecznego"

  • 05.07.2016 17:18

  • Aktualizacja: 13:56 15.08.2022

- Spotykamy się czasami z twierdzeniem, że alimenty są zawyżone. Mam wrażenie, że niektórzy rodzice nie zdają sobie jednak sprawy, że wychowanie dziecka po prostu kosztuje. Ono je, trzeba kupić mu ubrania i książki do szkoły. Na to wszystko należy znaleźć pieniądze i rodzice, którzy sprawują opiekę, borykają się z sytuacją, że oni sami te środki muszą jakoś znaleźć - mówiła w "Popołudniu RDC" dr Sylwia Spurek - zastępca Rzecznika Praw Obywatelskich.
Jak informuje RPO, poziom zadłużenia wobec uprawnionych do alimentów w Polsce to około 10 mld zł. Dodatkowo 300 tysięcy rodziców nie płaci na swoje dzieci. - Tak naprawdę jest to problem przyzwolenia społecznego na to, żeby niektóre osoby na własne dzieci nie płaciły - zauważyła w "Popołudniu RDC" Sylwia Spurek. Dodała, iż nie chciałaby stygmatyzować tutaj mężczyzn, chociaż faktycznie większość osób, które występują o alimenty, to matki. - Mężczyźni często też nie składają wniosków o przyznanie opieki. To matki muszą martwić się, z czego wyżywić i ubrać swoje dzieci - podkreśliła.

Przypomniała, iż są również osoby ukrywające swoje dochody, a przyzwolenie społeczne dotyczy nie tylko osoby niepłacącej, ale również pracodawców, kolegów i rodziny. - Z rozmów z komornikami wynika, iż ich zapytania składane do pracodawców o to, czy jakaś osoba jest zatrudniona, powodują, że z tym człowiekiem jest rozwiązywana umowa o pracę po to, by z wynagrodzenia nie były ściągane alimenty. To się nie mieści w głowie - zaznaczyła zastępca Rzecznika Praw Obywatelskich.

"Ginie dziecko"

Spurek przyznała, iż najgorszy jest fakt, że w tym wszystkim ginie dziecko. - To ono traci i jest krzywdzone. To jest przemoc ekonomiczna, okrada się własne dzieci. Potrzeba tutaj mediacji i wyciszenia, aby dziecko nie cierpiało. Na tym najbardziej nam zależy. Dziecko musi mieć warunki do odpowiedniego rozwoju, a te muszą być zapewnione przez oboje rodziców. Alimenty muszą być po prostu płacone - powiedziała.

Dodała, iż spotyka się czasami z twierdzeniem, że alimenty są zawyżone. - Mam wrażenie, że niektórzy rodzice nie zdają sobie jednak sprawy, że wychowanie dziecka po prostu kosztuje. Ono je, trzeba kupić mu ubrania i książki do szkoły. Na to wszystko należy znaleźć pieniądze i rodzice, którzy sprawują opiekę, borykają się z sytuacją, że oni sami te środki muszą jakoś znaleźć - mówiła w "Popołudniu RDC" Sylwia Spurek - zastępca Rzecznika Praw Obywatelskich.

Źródło:

RDC

Autor:

mg