15-letni uczeń gimnazjum na Białołęce z zarzutami po ewakuacji szkoły

  • 12.01.2018 10:57

  • Aktualizacja: 23:08 25.07.2022

Zarzut narażenia wielu osób na bezpośrednie niebezpieczeństwo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu przedstawiono 15-letniemu uczniowi gimnazjum na warszawskiej Białołęce. We wtorek 886 osób zostało ewakuowanych, 11 uczniów trafiło do szpitali. Sprawą nastolatka zajmie się teraz sąd rodzinny i nieletnich.
Do zdarzenia doszło we wtorek kilkanaście minut po godzinie 11.00. Najprawdopodobniej w placówce doszło do rozpylenia nieustalonej drażniącej substancji. Objawy zatrucia pojawiły się u jednej z nauczycielek. Na złe samopoczucie zaczęli uskarżać się również uczniowie. Strażacy z oddziału chemicznego podjęli decyzję o ewakuacji, która objęła aż 886 osób. Kilkunastu osobom udzielono pomocy na miejscu. Jedenaścioro uczniów trafiło do szpitali.

Po przesłuchaniu świadków i przejrzeniu zapisu z monitoringu policjanci zatrzymali jednego z uczniów. 15-latek podczas przesłuchania przyznał się, że rozpylił na korytarzu gaz obezwładniający, by sprawdzić jego działanie. Usłyszał zarzut dot. narażenia wielu osób na bezpośrednie niebezpieczeństwo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu. Sprawą tą zajmie się niebawem sąd rodzinny i nieletnich.

Źródło:

KSP

Autor:

RDC